Ryan Fisher rezerwowym PGE Marmy?

Kto nie znajdzie pracodawcy będzie musiał odbywać roczną karencję. Tak więc zawodnicy, którym zależy na jeździe, będą się starali za wszelką cenę podpisywać przynajmniej tak zwane umowy warszawskie, czyli przynależności klubowej, aby potem w trakcie sezonu znaleźć sobie klub i przejść do niego na zasadzie wypożyczenia.

PGE Marma Rzeszów mimo apetytów na pozyskanie dobrego juniora i zawodnika rezerwowego nie zrealizowała jeszcze swoich planów. Może jakieś nowe wiadomości pojawią się dziś, a może ktoś nowy trafi do beniaminka ekstraligi na zasadzie wypożyczenia. Otwarta jest sprawa dalszych startów Ryana Fishera, który jest związany kontraktem z rzeszowskim klubem. Zawodnik ten sporadycznie może się pojawiać w składzie PGE Marmy, nic dziwnego, że chciałby zmienić klub, aby mieć szansę częstszych startów i zarabiania pieniędzy. Podobno w tej sprawie do rzeszowskiego klubu list miała napisać żona żużlowca. Zobaczymy, jaki finał będzie miała ta sprawa.

Zawodnicy naszej drużyny nadal przygotowują się do sezonu na miejscu.

- Będziemy trenować aż do momentu wyjazdu na tor. Obecnie czekamy na lepszą pogodę, aby poćwiczyć trochę na motocrosie - mówi Maciej Kuciapa.

- Obecnie znajdujemy się na końcowym etapie kompletowania sprzętu. Myślę, że do połowy lutego nasze motory będą już gotowe i będą sobie spokojnie czekały na sprzyjające warunki do pierwszych startów.

W grupie, która pod okiem Kuciapy buduje siłę i wytrzymałość znajdują się dwaj wychowankowie Stali Rzeszów - Paweł Miesiąc i Rafał Trojanowski. Ten drugi zamienił PSŻ Poznań na Orła Łódź, gdzie trenerem jest Janusz Ślączka.