Rywal mieleckiego Blach Hawka zaliczył testy na poligonie

Przetarg  na śmigłowce ciągle budzi emocje zwłaszcza w Mielcu. I nic dziwnego, gdyż jego wartość przekroczy 10 miliardów złotych. Lotnicza „Solidarność” żąda wręcz unieważnienia przetargu. Zapowiada w tej sprawie manifestację w stolicy.  Wynik konkursu krytykują też politycy opozycji.

Testy poligonowe
Tymczasem wojsko oceniło w wyniku przeprowadzonych testów, że H225M Caracal spełnia wymogi stawiane przed nowym śmigłowcem wielozadaniowym dla armii. A to przepustka do negocjacji warunków umowy offsetowej i umowy handlowej, która zostanie podpisana z Airbusem.
Testy podzielono na dwie części. Najpierw przeprowadzono badania naziemne, potem sprawdzano maszynę w locie. Oceniano budowę śmigłowca, sprawdzano, czy ma wymagane certyfikaty i czy spełnia międzynarodowe normy lotnicze. Sprawdzono maksymalny pułap lotu, jaką maksymalną prędkość rozwija, jak długo może przebywać w powietrzu, a także możliwości transportowe  Caracala.

Zweryfikowane zostały parametry dotyczące wyposażenia pokładowego, w tym systemy awioniczne i łączności.

Jaki offset
Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało, że próby zakończyły się pozytywnie.  Teraz rusza kolejny etap, czyli negocjacje z firmą Airbus. Chodzi o offset. W resorcie gospodarki utworzono zespół specjalistów i przedstawicieli różnych resortów, który będzie negocjował umowę offsetową. Zaś MON podejmie negocjacje w sprawie szczegółów umowy końcowej.
Plan MON zakłada, że armia dostanie 16 śmigłowców transportowych dla wojsk lądowych, 8 w wersji zwalczania okrętów podwodnych, 8 maszyn poszukiwania i ratownictwa dla wojsk specjalnych, 7 specjalnych dla wojsk lądowych oraz 6 dla marynarki wojennej. Pierwsze Caracale mają trafić do armii  za dwa lata.