Rzemieślnik Pilzno - Igloopol Dębica bez bramek

- Powinniśmy prowadzić do przerwy 3-1 - takie zdanie usłyszeliśmy od trenera gości Andrzeja Garbosia, który w przeciwieństwie do swojego kolegi po fachu Jacka Klisiewicza, cały mecz oglądał z ławki trenerskiej. Trener Rzemieślnika znów nagadał sędziemu i już po pół godzinie meczu powędrował na trybuny.

Groźnie wyglądały strzały dębiczan Kucharski huknął z 18 metrów, ale piłka musnęła poprzeczkę, Pisarek z 15 metrów posłał piłkę tuż obok słupka, a Socha spudlował z najbliższej odległości.

Po przerwie nieznacznie pudłowali Lesiak (61. minuta), Mikulski (73.) i ponownie Lesiak. Łapa zaś z wolnego z 18 metrów trafił w poprzeczkę. Igloopol również nie próżnował Łukasz Ferenc strzelił obok słupka, a Janasiewicz na pięć minut przed końcem przegrał pojedynek sam na sam z Wilczyńskim.

- Jestem trochę zawiedziony, bo mecz był do wygrania - skwitował na koniec Garlej.

RZEMIEŚLNIK TAURUS PILZNO - IGLOOPOL DĘBICA 0-0

RZEMIEŚLNIK: Wilczyński - Hajec, Mikulski, Bartkowski, Lesiak, K. Mędrek, Mitek, Wójcik, Łapa, Hajnas (62. Szewczyk), Wojciech Mędrek I.
IGLOOPOL: Trzoda - Sujdak, Socha, Brzostowski, Machnik, Siwula, Micek (72. Ferenc), Kucharski, Saletnik, Pisarek, T. Nowak (65. Janasiewicz).
SĘDZIOWALI: Tomasz Giżka oraz Tadeusz Gancarz i Rafał Weber (Stalowa Wola): ŻÓŁTE KARTKI: Mikulski, - Sujdak, Brzostowsk, Machnik. WIDZÓW 500.