Dobrowolne połączenie miasta i całej sąsiedniej gminy to jeden z dwóch aktualnie rozważanych i procedowanych pomysłów na kolejne poszerzenie Rzeszowa. Prezydent Tadeusz Ferenc i jego radni chcą, aby do zmiany granic doszło już od stycznia 2017 roku. Warunek? Zgoda na fuzję obu zainteresowanych gmin.
O ile w Rzeszowie nie powinno być z tym problemu, w gminie Krasne zgody do tej pory nie było. I jak nieoficjalnie ustaliliśmy, tym razem także będzie z nią problem, bo w trwających do wczoraj konsultacjach społecznych sporo było głosów przeciwnych zmianom.
Pieniądze na inwestycje
Wyniki konsultacji to jednak tylko opinia, która jest pomocą dla radnych, ale w żaden sposób ich nie wiąże. Dlatego wczoraj rzeszowscy radni podjęli uchwałę, która ma pomóc w podjęciu sąsiadom korzystnej dla obu stron decyzji.
- Gdyby doszło do połączenia gmin, Powstałe w ten sposób miasto zyskałoby ponad 100 mln zł ministerialnego bonusu finansowego - tłumaczył podczas sesji Stanisław Sienko, wiceprezydent Rzeszowa. W uchwale, którą przygotowały miejskie służby radni mieli zapewnić sąsiadów, że w przypadku fuzji, te pieniądze w całości zostaną zainwestowane w nową część miasta, czyli obecną gminę Krasne.
- Dzisiaj jej cały budżet to niewiele ponad 30 mln zł. My chcemy dać tylko na inwestycje ponad 100 mln zł - tłumaczy prezydent Tadeusz Ferenc.
Podczas sesji władzom miasta wtórowali radni Rozwoju Rzeszowa.
- Trzeba dać Krasnemu jasny sygnał, że bardzo chcemy tej zmiany i będziemy dbać o nowe tereny - przekonywał radnych Wiesław Buż z Rozwoju Rzeszowa.
Przekonał wszystkich, poza klubem PiS. Zdaniem jego szefa, Marcina Fijołka decyzja jest kuriozalna i nie ma żadnej mocy sprawczej.
- To próba nałożenia zobowiązania na kolejną radę miasta. Przecież nam nie wolno decydować na co nasi następcy będą wydawać pieniądze - przekonywał Fijołek.
- Zresztą w Krasnem konsultacje społeczne już się skończyły, to stanowisko to musztarda po obiedzie - wtórował mu klubowy kolega, Waldemar Kotula.
Mimo to radni RR i PO uchwalili stanowisko przy głosach wstrzymujących Prawa i Sprawiedliwości.
Bonus jak totolotek
Wilhelm Woźniak, wójt gminy Krasne wielokrotnie powtarzał, że w pieniądze z bonusa nie wierzy, bo nikt nie zapewnił jego gminy o tym na piśmie. Wczoraj mimo miejskiej uchwały zdania nie zmienił.
- Ja też mogę powiedzieć, że jeśli wygram milion w totolotka, to przeznaczę 100 tys. zł na cele charytatywne. Ale to wciąż tylko deklaracja. Czy ta uchwała coś zmienia? Decyzję radni i tak podejmą na podstawie wyników naszych konsultacji - mówi wójt gminy Krasne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Tak żyje "Biały Cygan" Bogdan Trojanek. Zna Viki Gabor, adoptował dziecko z klasztoru
- Skrzynecka przesadza z retuszem? Tak wymalowała się na wycieczkę. Jak w tym chodzić?
- Taka jest Roxie za kulisami "TzG". Prawda o jej zachowaniu wyszła na jaw [WIDEO]
- Jakie wykształcenie ma Jolanta Kwaśniewska? Będziecie zaskoczeni!