Rzeszów oszczędzi miliony złotych na przebudowie al. Sikorskiego

- Zmieniły się przepisy określające normy dopuszczalnego hałasu przy drogach. Nowe są mniej restrykcyjne i pozwalają nam zrezygnować z budowy części ekranów dźwiękochłonnych - tłumaczy Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.

Przebudowa al. Sikorskiego zakłada budowę dodatkowej nitki na odcinku od skrzyżowania z ul. Robotniczą, do granicy miasta i gminy Tyczyn. Jeszcze w ubiegłym roku urzędnicy szacowali koszt tej inwestycji na ok. 30 mln zł. Wówczas dopuszczalna norma hałasu przy drodze wynosiła jednak 50-65 dB w dzień i 40-55 dB w nocy. Nowa norma to maksymalnie 68 dB w dzień i 60 dB w nocy. Na tej podstawie w czwartek miasto dostało nową decyzję środowiskową. To dokument określający, jak aleję należy przebudować bez szkody dla ludzi i natury. Uwzględniając nowe normy specjaliści zgodzili się na rezygnację z części ekranów. Urzędnicy szacują, że dzięki temu koszt przebudowy alei będzie mniejszy o 7-8 mln zł. - W marcu wystąpimy o pozwolenie na budowę, w maju chcemy ogłosić przetarg na wykonanie prac. Pieniędzy na dofinansowanie inwestycji będziemy szukać w Unii Europejskiej - mówi Maciej Chłodnicki.

Al. Sikorskiego w Rzeszowie dzieli się w tej chwili na dwie części. Pierwsza, między al. Powstańców Warszawy a ul. Robotniczą została przebudowana i poszerzona do czterech, a miejscami nawet sześciu pasów ruchu. Od ul. Robotniczej do granicy miasta z gminą Tyczyn, na odcinku ok. 2,5 km jezdnia ma tylko dwa pasy ruchu.