Dziesięć lat temu czterech młodych, wykształconych rzeszowian założyło spółkę o nazwie Polska Grupa Kapitałowa "Kredyt". Firma oferowała niskooprocentowane pożyczki w tzw. systemie argentyńskim.
W niespełna rok spółka otwarła w Polsce prawie sto placówek. Ludzie wpłacali pieniądze tytułem tzw. opłat przygotowawczych, ale obiecanych pożyczek nie dostawali. W ten sposób firma oszukała ponad tysiąc osób na łączną sumę 4,5 mln zł..
- Była to typowa piramida finansowa - twierdzą śledczy z Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie, która przez kilka rozpracowywała działalność PGK Kredyt.
Wreszcie, pod koniec grudnia 2004 r. przed Sądem Rejonowym Łódź-Bałuty rozpoczął się proces 30 szefów i pracowników spółki Dlaczego tam? Bo w Łodzi rozpoczęło się śledztwo przeciwko PGK. Dziewiętnastu z trzydziestu oskarżonych (o drobniejsze przestępstwa) dobrowolne poddało się karze - dostali kary od roku do dwóch lat więzienia w zawieszeniu na dwa lub trzy lata.
Musieli też zapłacić grzywny - średnio po 5 tys. zł. Ale proces dziesięciu twórców i szefów firmy wciąż... trwa przed łódzkim sądem.
- Proces trwa bardzo długo bo wskutek zmian przepisów był kilka razy przerywany. Drugi powód, to czasochłonne odczytanie zeznań przeszło tysiąca świadków - mówi sędzia Paweł Sydor.
Wedle optymistycznych prognoz proces "argentyńskich" naciągaczy potrwa do końca roku.
- Straciłem ponad 1000 zł, co w 2001 roku było pokaźna sumą. Wiem, że nie odzyskam tych pieniędzy, tracę też nadzieję, że naciągacze kiedykolwiek poniosą zasłużoną karę - mówi Janusz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?