Policjanci najpierw otrzymali informację od pasażerki autobusu linii 0 w Rzeszowie o mężczyznach, którzy dziwnie się zachowują. Kobieta zaczęła podejrzewać, że to kieszonkowcy.
Funkcjonariusze zjawili się zaraz na przystanku przy ulicy Piłsudskiego. Zauważyli tu dwóch mężczyzn, którzy podchodzili do osób wsiadających do podjeżdżających autobusów. Starali się wywołać "sztuczny tłok". Tuż przed tym, gdy autobus miał ruszyć, pospieszenie z niego wysiadali.
Policjanci zatrzymali obu mężczyzn. Rozpoznała ich też pasażerka, którą tego dnia okradli.
Sprawcami okazali się 38 i 37-letni mieszkańcy Dębicy. Podczas przesłuchania 37-latek przyznał się do kilkudziesięciu kradzieży. Usłyszał w sumie 51 zarzutów kradzieży kieszonkowych, w tym 50 popełnionych w okresie od 30 listopada ubiegłego roku do 9 marca 2012 roku. Jeden zarzut dotyczył kradzieży popełnionej jeszcze na przełomie roku 2007/2008. Drugi sprawca nie przyznał się do winy, ale też usłyszał zarzuty. Obu grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?