Rzeszowscy żużlowcy będą mieć najlepszy park maszyn w Polsce

Inicjatorką inwestycji, na którą od lat czekali nie tylko zawodnicy, ale i kibice jest Marta Półtorak, prezes firmy Marma Polskie Folie i spółki Develop Investment. Dlaczego zdecydowała się wkładać pieniądze w obiekt należący do miasta?

- Mówiąc szczerze, było mi już wstyd podejmować gości w tym starym budynku, przez pryzmat którego postrzegali później całe miasto, a które przecież tak pięknie się rozwija - mówi prezes Półtorak.

- Poza tym ekstraliga to nie tylko zacięte pojedynki na torze, ale również obiekty sportowe, które muszą spełniać pewne wymogi. Uważałam, że jeśli chcemy być profesjonalistami, trzeba zadbać również o tę część-dodaje.

Łuki zostają

Partnerem Marmy i zarazem wykonawcą przebudowy została grupa CMP, z którą prezes Półtorak współpracuje obecnie przy budowie centrum Millenium Hall. Jak dodaje szefowa rzeszowskiego żużla, nie trudno było namówić firmę do współpracy, bo jej przedstawiciele "zarazili się" speedway'em na jednym ze spotkań ligowych w ubiegłym sezonie. Wykonawca zapewnia, że pierwszą część robót uda się zakończyć jeszcze przed 3. kwietnia, czyli ligową premierą.

- Na tym etapie prac nie zwiększy się powierzchnia obiektu. Zmodernizujemy tylko elewację przednią i wyremontujemy pomieszczenia użytkowe dla zawodników oraz mechaników - mówi Maciej Chabałowski dyrektor ds. inwestycji firmy CMP.

W odnowionym parku maszyn wreszcie znajdą się komfortowe szatnie i prysznice dla zawodników, dodatkowe, zamykane boksy na sprzęt, powiększone pomieszczenia socjalne i warsztaty dla coraz liczniejszej szkółki żużlowej. Dzięki zastosowaniu dwóch rodzajów szkła: matowego i przezroczystego budynek będzie nie tylko funkcjonalny, ale i nowoczesny.
- Chcieliśmy to osiągnąć zachowując jednocześnie jak najwięcej dotychczasowych elementów. Dlatego nie zrezygnowaliśmy z łuków, które tworzyły jego niepowtarzalny charakter - mówi Katarzyna Uszok, autorka projektu.

Taras z widokiem na stadion

Na piętrze znajdzie się pomieszczenie dla sędziów, gabinet lekarski i sala konferencyjna. Tu będzie też biuro zawodów, które zgodnie z ekstraligowymi wymogami powinno przylegać do kabiny sędziowskiej albo do parku maszyn. Tymczasem na rzeszowskim stadionie od zawsze było w budynku klubowym.
Najbardziej niezwykłym elementem projektu jest jednak taras widokowy o powierzchni 340 m. kw., który znajdzie się na dachu obecnego parku maszyn. Z tarasu będzie rozciągał się niezwykły widok na cały stadion, dlatego niewykluczone, że w przyszłości będzie służył jako klubowa kawiarnia.

Ta część inwestycji rozpocznie się najprawdopodobniej po zakończeniu sezonu. Wtedy wyremontowana zostanie również elewacja tylna i dobudowana szklana obudowa, zamykająca całość i dodatkowo zwiększająca powierzchnię budynku. Projekt na bieżąco będzie jeszcze konsultowany z przedstawicielami klubu i zawodnikami, którzy również będą mogli zgłaszać swoje poprawki.

Pieniądze to nie wszystko

O kosztach inwestycji, prezes Półtorak nie chce się wypowiadać. Jak mówi najważniejsze, że zawodnicy i kibice wreszcie dostaną taki obiekt, na jaki zasługują.

- Nie chcę, żeby pieniądze wysuwały się tu na pierwszy plan. Zwłaszcza, że przy okazji pierwszych informacji o remoncie parku pojawiały się komentarze, że Marma na siłę próbuje się pod coś się podpiąć - mówi.

- Najbardziej cieszę się z tego, że jako jedyni będziemy mieli tak piękny i nowoczesny obiekt. Odwiedziłam już wszystkie stadiony żużlowe w Polsce i wiem, że nasz park maszyn zawsze miał najlepszą lokalizację. Teraz będzie miał również najlepszą infrastrukturę - dodaje.