- Twoja kariera ma imponujące tempo. 5 lat temu uczyłeś się grać w rzeszowskim Starcie, a dziś możesz się pochwalić międzynarodowymi sukcesami.
- Rzeczywiście, wszystko toczy się bardzo szybko. Miałem 17 lat, kiedy wyjechałem do włoskiej ligi. Na razie udaje mi się wszystko, albo prawie wszystko. Ale to jeszcze nie koniec.
- Co masz na myśli?
- Chcę być kiedyś porównywany do Patricka Andersona, Kanadyjczyka, którego nazywają Jordanem na wózkach. To wysoki facet, ma długie ręce, no i zaczął w wieku 11 lat. Jako podwójny amputant jest lżejszy, więc niesamowicie szybki. Ale za 2-3 lata mam zamiar być tak samo dobry.
- Kilka tygodni temu w Wetzlarze ze swoim Rollis Zwickau zająłeś drugie miejsce w Pucharze Mistrzów. Dużo brakło do pierwszej pozycji.
- Zdobyliśmy mistrzostwo Niemiec, ale jechaliśmy na turniej jako chłopcy do bicia. Nie snuliśmy wielkich planów. Tymczasem w grupie wygraliśmy wszystko, z francuską drużyną Meaux, z Andaluzja. Półfinał był już pewny, ale Galatasaray, późniejszego mistrza ograliśmy 8 punktami. Dodam, że ten zespół przez dwa lata przegrał tylko dwa razy , w tym z nami z nami.
- W półfinale trafiliście na dobrych znajomych z Bundesligi czyli Lahn-Dill Wetzlar.
- Przez 7 lat z rzędu wygrywali mistrzostwo Niemiec. W lidze w fazie zasadniczej pokonali nas dwa razy, w Pucharze Niemiec rozgromili 23 punktami, ale w finale play-off znaleźliśmy na nich sposób. W pucharze Europy udowodniliśmy, że mistrzostwo Niemiec to nie był przypadek. Wygraliśmy pewnie, choć na trybunach było kilka tysięcy miejscowych kibiców.
- Co się stało w finale?
- Dała o sobie znać krótka ławka. Rywale mieli 12 równych graczy. My o połowę mniej. Kilka meczów z rzędu rozegranych w kilka dni zrobiło swoje. Brakło nam pary. Rywal ma szybkich zawodników, sprowadzonych z USA i Australii. W pierwszej piątce jest tam tylko jeden Turek. Ciągle grali presą. Goniliśmy wynik, był już remis 51:51, ale złapałem piąte przewinienie i mecz nam uciekł.
- Jak ci się grało w tak doborowym towarzystwie?
- Chyba nieźle, skoro zostałem MVP w swojej kategorii (każdy zawodnik ma określony punkt, określający uszczerbek na zdrowiu - przyp. red.) Oprócz tego MVP został nasz grający trener Piotr Łuszyński i inny zawodnik Marcin Balcerowski. Trzech Polaków z takimi wyróżnieniami - to się nigdy nie zdarzyło. Pokazaliśmy kawał dobrej, zespołowej koszykówki. Chwalono nas ze wszystkich stron.
- Po takim turnieju możesz liczyć na oferty z innych klubów.
- W Europie znają mnie nie od dziś. Gdybym chciał, mógłbym sobie znaleźć klub w każdej lidze.
- Pół roku temu mówiłeś, że Zwickau to smutne, przemysłowe miasto i latem zmienisz klimat na hiszpański.
- Hiszpania musi zaczekać. Jeszcze rok pogram w Zwickau. Mamy świetny zespół, niemal najlepszy na świecie. Czekają nas kolejne sukcesy.
- Śledzisz wyniki Startu OrtoRes?
- Jasne. Chłopaki nadal robią swoje, Znów idą na mistrza Polski.
- Który z rzeszowskich wózkarzy miałby szanse pójść twoje ślady?
- Piotrek Pawełko. To brylancik. Wystarczy chwilę popatrzeć na jego grę. Od razu widać, że może grać w zawodowej lidze.
- Doczekamy się kiedyś sukcesów reprezentacji?
- Trenerem kadry jest Piotrek Łuszyński, wspaniały człowiek, zawodnik i szkoleniowiec. Mamy coraz więcej dobrych graczy i za kilka lat możemy podbić Europę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Patrzymy na to, co Manowska pokazuje na urlopie. Niektórzy powiedzą, że to wstyd
- Tak Jacek Zieliński zachował się po śmierci Młynarskiego. Pracowali ze sobą latami
- Dariusz Wieteska jest już po rozwodzie. Znajomy aktora zdradził nam szczegóły!
- Pamela Anderson ma już prawie 60 lat! Oto, jak teraz wygląda. Rezygnuje z silikonu!