Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rzeszowski koszykarz wygrał Puchar Europy

Tomasz Ryzner
Mateusz Filipski (z lewej) z kolegami tuż po zdobyciu trofeum w Zwickau.
Mateusz Filipski (z lewej) z kolegami tuż po zdobyciu trofeum w Zwickau. Mirosław Filipski
Rozmowa z MATEUSZEM FILIPSKIM, wychowankiem Startu Rzeszów, zawodnikiem Galatasaray Stambuł, z którym zdobył Puchar Europy w koszykówce na wózkach

- Chyba nikt, tak jak ty nie cieszył się ze zdobycia Pucharu Europy akurat w Zwickau.
- Marzyłem o tym. Grałem w tamtejszej drużynie, zdobyliśmy mistrzostwo Niemiec, 2 miejsce w Pucharze Europy. To miłe wspomnienia, ale pamiętam też, że gdy się rozstawaliśmy, działacze nie zachowywali się fair. Dlatego miałem podwójna motywacje, gdy pierwszy grupowy mecz graliśmy z Rollis Zwickau.

- Jak poszło?
- Wygraliśmy dwoma punktami, ja zdobyłem 23.

- Puchar zdobyliście planowo?
- Skąd, trener na to nie liczył, bo mamy młody skład i krótko gramy ze sobą. Ale zasłużenie zdobyliśmy puchar. Wygraliśmy wszystkie mecze, a byliśmy grupie śmierci. Oprócz Zwickau, pokonaliśmy Fundosę, lidera ligi hiszpańskiej i włoską Santa Lucię, która rok temu była druga w pucharze.

MATEUSZ FILIPSKI

MATEUSZ FILIPSKI

URODZONY: 16.03. 1988 rok; WZROST: 190 cm; POZYCJA: center; KLUBY: Start Rzeszów, Porto Torres (Włochy), Santo Stefano (Włochy), Rollis Zwickau (Niemcy), Galatasaray (Turcja); SUKCESY: wygrana w Lidze Mistrzów (2011), mistrzostwo Niemiec, Puchar Niemiec (2009), 2. miejsce w Pucharze Europy (2009), 3. miejsce w Lidze Włoskiej (2008), mistrzostwo Polski (3 tytuły).

- Najtrudniejszy moment turnieju?
- W finale, 2 sekundy przed koncem 4 kwarty wszystjko wisialo na włosku. Prowadzilismy jednym punktem, mnie odgwizdano faul i rywal miał dwa rzuty wolne.

- Gdyby trafił, wyszłoby, że drużyna przegrała przez Filipskiego.
- Gdyby te wolne wpadły, to chybaby zabiłbym te francuską sędzinę, bo wcale nie faulowałem. Graliśmy z niemieckim Lahn-Dill, obrońcą pucharu. Sędziowie zaczęli im sprzyjać, na szczęście wpadł jeden osobisty, a dogrywce wygraliśmy pięcioma punktami.

- W finale zostałeś najlepszym strzelcem Galatasaray.
- Zdobyłem 34 punkty, w tym pięć tróejk. To był mój najlepszy mecz w turnieju, w który jednak generalnie nie grałem za często na swoim poziomie. Wszystko przez kontuzję dłoni, która mi się odnowiła 5 dni przed turniejem.

- Jak wyglądało powitanie w Stambule?
- Podobno było bardzo fajne, ale mnie tam nie było. Wróciłem prosto do Rzeszowa, bo niedługo zostanę ojcem. Marlena ma termin na czerwiec, dokładnie na dziesiątego.

- Syn czy córka?
- A, to się jeszcze zmienia (śmiech) W każdym razie, jeśli będzie syn, damy mu na imię maks, córkę nazwiemy Nikola.
- Liga się w Turcji skończyła?
- Zostały ostatnie mecze fazy zasadniczej i play off, na który dojadę do drużyny.

- Jedynym zespołem, który może wam pomieszać szyki jest Besiktas.
- Tak, ale ograliśmy go w fazie zasadniczym. Jeśli nie zdarzy się jakaś katastrofa, będziemy mistrzami.

- Zostajesz w Turcji?
- A po co zmieniać klub, skoro jesteśmy najlepsi w Europie. Ofert mi nie brakuje, ale w Stambule żyje się tam fajnie, klub mnie chce, docenia, jest świetnie zorganizowany. Pewnie podpiszę nowy, 2-3 letni kontrakt.

- Pojawi się ktoś nowy w drużynie?
- Wzmocni nas Piotrek Łuszyński z Zwickau (także trener kadry - przyp. red.) i prawdopodobnie Australijczyk Tristan Knowles, król strzelców turnieju z Zwicaku. Z nimi w składzie nikt nam nie podskoczy.

- Kiedy coś wygra reprezentacja?
- Mamy skład, jak nigdy dotychczas. Na paraomipiadę to jeszcze za mało, ale myślę, że w tym roku stać nas na pierwszy w historii medal mistrzostw Europy.
Rozmawiał Tomasz Ryzner

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24