Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rzeszowski memoriał dla Nickiego Pedersena

Łukasz Pado
Gośćmi specjalnymi turnieju pamięci Lee Richardsona byli jego najbliżsi. Nz. syn żużlowca, który do Rzeszowa przyjechał ze swoją mamą.
Gośćmi specjalnymi turnieju pamięci Lee Richardsona byli jego najbliżsi. Nz. syn żużlowca, który do Rzeszowa przyjechał ze swoją mamą. FOTO KRZYSZTOF ŁOKAJ
Duńczyk Nicki Pedersen w wielkim stylu zaprezentował się rzeszowskiej publiczności pewnie zwyciężając po raz drugi w karierze Memoriał im. Eugeniusza Nazimka, który był jednocześnie turniejem pamięci Lee Richardsona.

Gościem specjalnym zawodów była m.in. Emma Richardson, wdowa po Lee. Przyjechała wraz z dwójką synów. Kibice wręczyli jej czek na 7 tysięcy złotych, cały dochód z organizacji turnieju oraz sprzedaży pamiątek, również trafi na jej konto.

- Dziękuję i cieszę się, że Lee ma takich kibiców jak wy - wydusiła przez łzy Emma.

Żużlowcy wyjątkowo w tym turnieju jechali za darmo. Mimo to wielu z nich podeszło do zawodów bardzo poważnie, a najpoważniej chyba Nicki Pedersen.

Duńczyk przypomniał się kibicom z Rzeszowa wygrywając po raz drugi po pięciu latach. Przegrał tylko raz w II biegu ulegając Rafałowi Okoniewskiemu, potem nie było na niego mocnych. Choć kibice z Rzeszowa wspominają go z dobrej strony, byłemu mistrzowi świata oberwało się od nich. W 7 biegu bezpardonowo zaatakował Macieja Kuciapę, który tylko dzięki ogromnemu szczęściu utrzymał się na motocyklu. Kibice solidnie wygwizdali za to Nickiego, a sędzia udzielił mu ostrzeżenia.

Kulturalny Emil

Okoniewski miał spore szanse na wygranie całych zawodów, gdyby nie bieg nr 10. Stanęli do niego jedyni niepokonani do tego momentu "Okoń" i Chris Holder. Obaj tak zajęli się sobą, że dali się objechać Dawidowi Stachyrze i Adrianowi Miedzińskiemu. Wicemistrz Polski musiał zadowolić się zatem 2. miejscem, o które rywalizował w dodatkowym biegu z Daveyem Wattem.

- Czego zabrakło do pierwszego miejsca? Po prostu rywale byli ode mnie lepsi. Owszem udało mi się pokonać Nickiego Pedersena, jednak później on wygrał każdy bieg. Szkoda, że sezon skończył się dla nas tak szybko, szkoda też, że spotkaliśmy się dzisiaj w takim, a nie innym celu. Jest mi smutno, że nie ma Lee z nami. Najlepiej byłoby, żeby jeździł w tych zawodach razem z nami - przyznał po zawodach "Okoń".

Po trzeciej serii z zawodami pożegnał się Emil Sajfutdinow. Rosjanin wykazał się przy tej okazji wielką kulturą. Wyszedł na płytę boiska i zakomunikował, że z powodu ostrego przeziębienia musi wycofać się z dalszej jazdy.

- Przepraszam was wszystkich, ale naprawdę źle się czuję - powiedział.
Turniej zakończyło puszczanie specjalnych lampionów, które miały symbolizować światełko do nieba dla Lee Richardsona.

Wyniki:

1. Nicki Pedersen - 14 (2,3,3,3,3)
2. Rafał Okoniewski - 12+3 (3,3,1,3,2)
3. Davey Watt - 12+2 (1,3,3,2,3)
4. Chris Holder - 11 (3,3,0,3,2)
5. Janusz Kołodziej - 11 (3,2,1,2,3)
6. Dawid Stachyra - 9 (1,2,2,1,3)
7. Adrian Miedziński - 8 (2,1,3,1,1)
8. Roman Poważnyj - 7 (0,1,3,3,0)
9. Emil Sajfutdinow - 7 (3,2,2,-,-)
10. Grzegorz Walasek - 6 (2,1,1,d,2)
11. Daniel Jeleniewski - 6 (d,1,2,2,1)
12. Maciej Kuciapa - 5 (2,2,d,0,1)
13. Łukasz Sówka - 5 (1,0,2,1,1)
14. Jurica Pavlic - 4 (0,0,1,2,0)
15. Karol Baran - 3 (0,0,1,2,0)
16. Marco Gaschka - 0 (0,0,0,0,0)

SĘDZIOWAŁ: Piotr Lis (Lublin), WIDZÓW 5000. NCD 66,31 sek. uzyskał w biegu 15 Rafał Okoniewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24