Rzeszowski odcinek autostrady będzie płatny?

Czy faktycznie kierowcy przejeżdżający w pobliżu Rzeszowa będą płacić za korzystanie z autostrady?

- Nic na ten temat nie wiemy. Na pewno taką informację posiadają w Ministerstwie Infrastruktury - wyjaśnia Joanna Rarus z rzeszowskiego oddziału GDDKiA.

I faktycznie. Na stronie internetowej resortu zamieszczony jest już projekt rozporządzenia Rady Ministrów zmieniającego rozporządzenie w sprawie autostrad płatnych. A w nim czytamy, że zgodnie z generalną zasadą - za przejazd autostradą pobierane są opłaty. Mają być jednak wyjątki od tej reguły.

Bezpłatnie przejedziemy odcinkami autostrad w pobliżu tylko Łodzi, Warszawy, Katowic, Krakowa i Wrocławia. Ireneusz Dzieszko z Prawicy Podkarpackiej w oficjalnym piśmie do redakcji nie omieszkał wytknąć tego prezydentowi Rzeszowa.

- Kilka miast w Polsce zdołało wywalczyć bezpłatność swoich części autostrady. Wiadomo, że odbyło się to przy konsultowaniu projektu z Unią Metropolii Polskich. Tadeusz Ferenc jest członkiem zarządu tej organizacji. Niestety, z interesami Rzeszowa nie zdołał się przebić i skutecznie ich zrealizować - pisze Dzieszko.

W tym samym rozporządzeniu jest jednak informacja o tym, że bezpłatne odcinki autostrad to te zlokalizowane w okolicach pięciu największych aglomeracji, gdzie są najbardziej zurbanizowane miasta oraz żyje ponad 600 tys. mieszkańców. W Rzeszowie jest ok. 180 tys.

Mimo bezpłatnych odcinków, niektórzy kierowcy będą musieli się jednak liczyć z opłatą.

- Zaproponowano, aby kierowcy samochodów osobowych i motocykli poruszający się w ruchu lokalnym nie uiszczali opłat za przejazd tymi odcinkami. Za przejazd płaciliby natomiast kierowcy pojazdów poruszających się w ruchu tranzytowym oraz pojazdów rozpoczynających lub kończących podróż na tych odcinkach - czytamy w projekcie rozporządzenia.