MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rzeszowski PiS chce pomóc rowerzystom. Ratusz odpowiada: to propaganda

Bartosz Gubernat
Janusz Płodzień przekonuje, że urzędnicy powinni nawiązać dialog z rowerzystami.
Janusz Płodzień przekonuje, że urzędnicy powinni nawiązać dialog z rowerzystami. Krystyna Baranowska
Prawicowi radni chcą pomagać rowerzystom w rozbudowie ścieżek. Mają także pomysł na ochronę jednośladów przed złodziejami.

- Infrastruktura rowerowa w Rzeszowie nie jest zła, ale niestety ma mnóstwo błędów. Większość z nich wynika wyłącznie z faktu, że urzędnicy nie konsultują z nami projektów budowy nowych ulic. I potem mamy do czynienia ze ścieżkami, na środku których stoją np. latarnie - komentuje Janusz Płodzień ze stowarzyszenia Rowery.Rzeszow.pl

Rzeszowscy rowerzyści zakończyli właśnie kolejne badania ruchu w mieście. Wynika z nich, że w porównaniu do 2012 roku na ulicach stolicy regionu ruch rowerowy jest większy o jedną trzecią. - Niestety poza pojedynczymi spotkaniami, z których nic nie wynikło jesteśmy przez urzędników traktowani jak powietrze. W wielu innych miastach działa instytucja oficera rowerowego, który dba o interesy cyklistów. Konsultuje się z nim wszystkie inwestycje i przedsięwzięcia związane z rowerami. U nas podobno jest urzędnik odpowiedzialny za rowery, ale nie mamy pojęcia, czym się zajmuje - mówi Janusz Płodzień.

Z pomocą cyklistom chcą przyjść miejscy radni PiS, którzy podczas konferencji prasowej zapowiedzieli powołanie takiej osoby w przyszłej kadencji. - Chcemy też podejść systemowo do rzeszowskiej sieci dróg rowerowych. Owszem, jest ich dużo, ale na niektórych odcinkach błędy projektowe są karygodne. Np. na al. Niepodległości na krótkim odcinku mamy trzy znaki drogowe. Jeden stoi obok ścieżki, drugi wisi nad nią na wysięgniku, ale już trzeci stoi na środku i stwarza olbrzymie zagrożenie. Trzeba wyeliminować takie niespodzianki, zanim dojdzie do tragedii - uważa Robert Kultys, radny PiS.

Wspólnie z cyklistami radni chcą także połączyć pojedyncze odcinki ścieżek w spójną całość.

- W tej chwili większość dróg prowadzi donikąd. Niektóre urywają się na przejściach dla pieszych, obok których nie ma przejazdów. Inne nagle przechodzą w chodniki. Dlaczego w takich miejscach nie planuje się zjazdów dla rowerzystów na ulice? Zamiast bezpiecznie włączyć się do ruchu, teraz musimy w takich miejscach zejść z roweru, przenieść go pod pachą na jezdnię i dopiero tu można jechać dalej - tłumaczy Janusz Płodzień.

Radny Kultys zapowiada także walkę ze złodziejami rowerów. Zdaniem PiS szkoły powinny wyposażyć swoje podwórka w mocne, wysokie stojaki, do których rowery będzie można przypinać przy pomocy tzw. u-locków.

- Każdy stojak powinien być monitorowany. Gdyby takie zmiany wprowadzić we wszystkich szkołach, mogłyby one ubezpieczyć się od kradzieży. Jeśli mimo tego złodziejowi udałoby się ukraść rower, dyrektor wypłaciłby uczniowi odszkodowanie - mówi R. Kultys. Zapowiada, że jego ugrupowanie będzie wnioskowało także o kontrolę wypożyczalni miejskich rowerów, które prowadzi prywatna firma. Z badań przeprowadzonych przez cyklistów wynika, ze wykorzystanie publicznych rowerów jest znikome.

- Na osiem tysięcy policzonych w mieście rowerów tylko osiem pochodziło z wypożyczalni. W Krakowie czy Warszawie ich wykorzystanie jest znacznie lepsze - mówi Janusz Płodzień.

- Mamy problem, bo lokalizacje wybierano nie pod kątem rowerów, ale billboardów reklamowych, które stoją przy wypożyczalniach. Tak jest np. przy al. Armii Krajowej w rejonie skarbca. Proszę mi powiedzieć, kto pójdzie tam wypożyczyć rower? - pyta R. Kultys. Jego zdaniem konieczne są zmiany w umowie między miastem, a firmą prowadzącą wypożyczalnie. - Rzeszów użyczył jej nazwę i logo. Skoro firmuje system, to powinien on być dobry - mówi R. Kultys.

W ratuszu uwagi prawicowych radnych są jednak traktowane z przymrużeniem oka. - Dlaczego przedstawiciele PiS nie interesowali się tymi problemami przez ostatnie cztery lata? Dlaczego chcą je rozwiązywać w kolejnej kadencji i mówią o tym tuż przed wyborami? - pyta Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa. I dodaje, że nie zgadza się z zarzutami Roberta Kultysa.

- Mamy w mieście ponad 100 km dróg rowerowych, kolejne odcinki powstają niemal przy każdej nowej drodze, oraz podczas remontów starych ulic. Błędy, nawet jeśli się zdarzają, są na bieżąco korygowane. Zarzuty radnych opozycji są bezpodstawne - uważa M. Chłodnicki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24