Rzeszowski zespół NEuron gra już od 10 lat

- Największym wyzwaniem była współpraca z Markiem Kościkiewiczem w studiu. Marek to siła spokoju, a dodatkowo niezwykle doświadczony muzyk i producent - opowiada Piotr Rykała z zespołu NEuron

- Od kiedy gracie? Jakie płyty macie już na swoim koncie?

- Zespół powstał w 2002 roku. Prace nad pierwszym materiałem, "Neverending Search" zajęły nam prawie dwa lata. Wtedy też rozpoczęliśmy działalność koncertową.

Drugi, już polskojęzyczny materiał "Po Tamtej Stronie" powstał w 2006 roku, a trzeci krążek "Inny Kształt" ukazał się w 2011. To właśnie z niego pochodzi najwięcej przebojów zespołu: m.in. "Oceany" oraz wyprodukowany przez Marka Kościkiewicza "Będziemy".

Zespół ma na koncie także dwa materiały koncertowe zarejestrowane w studiach koncertowych rozgłośni Polskiego Radia w Rzeszowie i Białymstoku. Możemy też pochwalić się współpracą z tak znanymi postaciami jak Marek Kościkiewicz czy Robert Gawliński. Aktualny skład zespołu to Piotr Rykała, Damian Ruzzala, Artur Gorczyca (ViR), Łukasz Zawada (KSU), Marcin Gorczyca.

- Obchodzicie 10-lecie działalności. Nagraliście z tej okazji płytę jubileuszową. Jakie utwory będzie zawierała wasza nowa płyta "Researching 2012"?

- Na jubileuszowym krążku jest 9 utworów. Z każdej dotychczas nagranej płyty wybraliśmy po 3 kompozycje, które teraz przedstawiamy w zupełnie nowych, zaskakujących aranżacjach. Są to nie tylko piosenki, które odniosły już wcześniej sukces medialny tak jak "Oceany", "Inny Kształt" czy "Overwhelm" lecz również te, o których odświeżenie prosili nas sami słuchacze:: "Już Dość", "Ponad Stan", "Obok". Na płycie są wreszcie kompozycje, do których sami mamy duży sentyment - m.in. pochodzące z pierwszego albumu "Neverending Search" czy "Cannot Doubt", a także "Gdy Się Zbudzę Ze Snu"

- Wiem, że płyta to różnorodność gatunków. Skąd taka duża rozbieżność chillout, jazz a nawet gospel?

- Prace nad płytą często zaskakiwały nas samych. Pomyśleliśmy, że po 10 latach doświadczeń muzycznych stać nas już na pewną odskocznię od tego, co do tej pory wyznaczało nasz kierunek. Puściliśmy wodze fantazji i stąd właśnie ta różnorodność. Nie zakładaliśmy z góry, że ta płyta ma być "taka a nie inna".

- Co wnosi do waszego zespołu nagrywanie tych samych utworów jeszcze raz od podstaw?

- Przede wszystkim NEuron nie od razu był tworem w pełni dojrzałym. Brakowało nam na początku doświadczenia, również wyczucia muzycznego. Do tego pracowaliśmy wtedy na bardzo na bardzo prymitywnym sprzęcie. To wszystko sprawiło, że nie wszystko wychodziło tak jak zamierzaliśmy. Dlatego decydując się na nagranie jubileuszowej kompilacji postanowiliśmy zmierzyć się z pewnymi kompozycjami ponownie. Oczywiście odżywało mnóstwo wspomnień. Wydaje mi się, że powtórne tworzenie starych kompozycji uruchomiło w nas także sporą dawkę wyobraźni. Zrozumieliśmy, że muzyka rządzi się swoimi prawami - trzeba po prostu dać się ponieść dźwiękom.

- Współpracę, z którym z artystów, z którymi mieliście okazję przygodnie współpracować cenicie najbardziej? Współpracowaliście z Robertem Gawilńskim? Czy i co wniósł do waszej twórczości?

- Niewątpliwie największym wyzwaniem była współpraca z Markiem Kościkiewiczem w studiu. Marek to siła spokoju, a dodatkowo niezwykle doświadczony muzyk i producent. Pracując wspólnie nad utworem naprawdę wiele nauczyliśmy się nt. aranżacji i samego podejścia do pracy nad muzyką.
Z Robertem Gawlińskim z kolei wykonałem kiedyś na żywo utwór "Porywisty Wiatr". To było dla mnie wielkie przeżycie, które pozwoliło mi z bliska obserwować jak należy podchodzić do występu podczas koncertów, które jednak bardzo różnią się od pracy w studiu

- Jakie plany na przyszłość? Co nowego i czym zaskoczycie swoich fanów?

- Staramy się nie snuć dalekosiężnych planów. Mam nadzieję, że będziemy mogli spotykać się z publicznością tak często, jak to będzie możliwe podczas koncertów. Nowa płyta? Zapewne kiedyś ona powstanie. Być może również zajmiemy się teraz wyprodukowaniem kilku płyt młodych lokalnych zespołów.