Rzeszowskie "akademiczki" nie mogą się potknąć

Pierwsza kolejka II etapu gier przyniosła rzeszowiankom (3 lokata) podwójną korzyść - punkty za zwycięstwo z GTK Wejherowo i zmniejszenie dystansu do Solparku, wicelidera tabeli. O to drugie zadbał MKS Konin, który ograł, do tego nadspodziewanie wysoko, pabianiczanki 88:65.

- Solpark rozgromił w meczu awansem Wejherowo 40 punktami i chyba poczuł się za pewnie - ocenia Grzegorz Wiśniowski, coach AZS-u. - Konin w tabeli jest nisko, ale parę zawodniczek wyleczyło tam kontuzje i trzeba się z nim liczyć.

"Akademiczki" zbliżyły się do Solparku, jednak ich trener nie przecenia tego faktu.

- Dobrze się stało, ale Solpark już teraz nikogo nie zlekceważy. Dystans do zespołów z Pabianic i Poznania wciąż mamy konkretny. Nie dyskutujemy o awansie, tylko skupiamy się na obronie 3 miejsca. Interesuje nas najbliższy mecz, bo jesteśmy w sytuacji, w której nie możemy się już potknąć.

Trzy instruktorki w AZS-ie

Trzy instruktorki w AZS-ie

Trzy zawodniczki AZS-u - Izabela Kieszkowska-Komar, Paulina Misiek i Magda Bibrzycka - zdawały w weekend egzamin na instruktora koszykówki. - Wyników jeszcze nie znamy, ale jesteśmy dobrej myśli - mówi Magda.

Druga kolejka rozgrywana jest na raty (w 4 terminach). Nasz team już jutro czeka wyjazdowa potyczka z nastolatkami SMS-u Łomianki. Rywal jest dopiero 8 w tabeli, ale według trenera AZS-u będzie twardym orzechem do zgryzienia.

- Do myślenia daje już wynik pierwszej kolejki. SMS w Ostrowie przegrał tylko sześcioma punktami. Z nami Ostrovia wygrała trzema - przypomina coach "akademiczek". - Trafimy na młody zespół, lubiący dużo biegać, twardo bronić. Nie będzie lekko, ale chcemy koniecznie wygrać.

Jeśli AZS da sobie radę, będzie wyczekiwał wygranej Korony Kraków z liderującym MUKS-em Poznań.

- Ten mecz dopiero w sobotę. Na razie myślę, jak wygrać w Łomiankach - podkreśla Wiśniowski.

Mecz AZS-u o 16 w środę.