Rzeszów i Mielec - dwa istotne punkty na mapie Podkarpacia. Również na mapie sportowej. W historii plebiscytu „Nowin” bywało już tak, że najwyższe miejsca zajmowała koalicja rzeszowsko-mielecka. Ale taką kolejność na podium jak w tej edycji (na 1. miejscu zawodniczka lub zawodnik klubu z Rzeszowa, na drugim i trzecim mielczanie) wcześniej odnotowano tylko raz.
Ponad 20 tysięcy kuponów
By sobie o tym przypomnieć, musimy cofnąć się w czasie aż o sześć dekad. Był rok 1961, gdy redakcja „Nowin Rzeszowskich” przy współudziale „Tempa” oraz Wojewódzkiego Komitetu Kultury Fizycznej i Turystyki w Rzeszowie po raz drugi przeprowadziła głosowanie na 10 najlepszych sportowców ówczesnego województwa rzeszowskiego.
Odzew Czytelników był imponujący - przysłano ponad 20 tysięcy kuponów. Oczywiście kuponów drukowanych w gazecie, o sms-ach czy głosowaniu przez internet nikomu się jeszcze nie śniło.
Palmę pierwszeństwa kibice przyznali żużlowcowi Stali Rzeszów Florianowi Kapale i taki werdykt niespodzianką nie był. Stal rządziła w ekstraklasie, a Kapała miał za sobą wyśmienity sezon. Mistrzostwo Polski zdobył zarówno z drużyną, jak i indywidualnie; w lidze „wykręcił” nieprawdopodobnie wysoką średnią biegową 2,83. Jako kapitan reprezentacji Polski poprowadził biało-czerwonych do pierwszego w dziejach - i od razu złotego - medalu drużynowych mistrzostw świata.
Tuż za plecami Kapały w plebiscycie znalazł się Jerzy Suchanek, wtedy siatkarz ekstraklasowej Stali Mielec. Nieco wcześniej zadebiutował w reprezentacji Polski, z którą pojechał na mistrzostwa świata, a potem - mistrzostwa Europy. Pochodził ze Szczyrku, w Mielcu zamieszkał w hotelu. Po zakończeniu kariery pracował jako trener.
Plebiscytowe podium w 1961 roku uzupełniła Zyta Mojek, lekkoatletka mieleckiej Stali, wicemistrzyni kraju w rzucie dyskiem. W całej karierze wywalczyła osiem medali mistrzostw Polski, chociaż ani jednego złotego. Mówiono o niej „mikrus z Mielca”, bo była niższa od swoich konkurentek w kraju. Aż 8 razy plasowała się w dziesiątce naszego plebiscytu.
Multum kandydatów
Trzy najbardziej eksponowane lokaty w plebiscycie sportowcy z Mielca i Rzeszowa zajmowali częściej, z tym że w innej kolejności. W trójce liczebnie czasem przeważał Rzeszów, czasem Mielec.
Mielecko-rzeszowskie trio dominowało już w pierwszej edycji, kiedy wybierano najlepszych sportowców w 1960 r. Czytelnicy mogli głosować na dowolnie przez siebie wytypowanych kandydatów (później to się zmieni) i skrzętnie z tej możliwości korzystali: na wysłanych do redakcji kuponach widniały nazwiska 167 pretendentów!
Puchar asów zgarnął bramkarz Ryszard Mysiak, kluczowy zawodnik piłkarskiej Stali Mielec, która w 1960 roku pierwszy raz awansowała do ekstraklasy. Znakiem rozpoznawczym Mysiaka były... salta. Wykonując je, mielecki golkiper okazywał radość z udanych interwencji.
O tym, że w plebiscycie zajął pierwsze miejsce, zdecydowała nadzwyczajna mobilizacja jego sympatyków w ostatnich dniach, a nawet - godzinach głosowania. Wcześniej pewniakiem do zwycięstwa wydawał się Florian Kapała. Koniec końców zajął pozycję numer 2. Już wtedy na „pudle” stanął również Jerzy Suchanek.
Wygrał igrzyska, w plebiscycie był trzeci
Pod względem „geograficznym” podobnie wyglądało podium w edycji 1976. Trwała wówczas „złota era” sportu w południowo-wschodniej Polsce. Nasi krajanie odnosili sukces za sukcesem, a kibice uczestniczący w głosowaniu mieli duży dylemat, kogo by tu wybrać z całej plejady znakomitości. Dość powiedzieć, że złoty medalista igrzysk olimpijskich w Montrealu, siatkarz Resovii Marek Karbarz w plebiscycie za rok 1976 musiał się zadowolić trzecim miejscem.
Tytuł sportowca roku otrzymał Henryk Kasperczak. Wybitny piłkarz w barwach Stali Mielec już drugi raz wywalczył wtedy prymat w kraju. Z kadrą Kazimierza Górskiego sięgnął po srebro na turnieju olimpijskim.
Jego nie mniej sławny przyjaciel z klubu i reprezentacji, Grzegorz Lato, w tamtym głosowaniu był drugi. Jedyny polski piłkarz, który ma w dorobku dwa medale MŚ i dwa medale IO, zwyciężał za to w trzech innych edycjach plebiscytu (1974, 1975, 1977). Dwa lata temu został wybrany na sportowca 60-lecia plebiscytu i 70-lecia „Nowin”.
Wielka radość Witolda Świadka
Pod znakiem supremacji Rzeszowa i Mielca stał też plebiscyt ‘78. Najlepszym z najlepszych okazał się Witold Świadek, ówczesny wicemistrz, a potem pierwszy polski mistrz świata w sporcie samolotowym, dzisiaj już niestety nieżyjący. Przed nim plebiscytu „Nowin” nie wygrał żaden pilot.
- Zwycięstwo sprawiło mu ogromną radość. Pamiętam, że zajął też wysokie miejsce w jakimś ogólnopolskim plebiscycie, ale Rzeszów był najważniejszy, najbliższy jego sercu
- podkreśla Alicja Świadek, wdowa po znakomitym pilocie.
Przy okazji pani Alicja zdradziła nam, że Witold Świadek wkrótce zostanie patronem ulicy w miejscowości Ulhówek, gdzie uczęszczał do podstawówki.
Zanim Świadek zaliczył swoje premierowe zwycięstwo w plebiscycie (drugi raz wygrał w 1984 r.), kwestia 1. pozycji przez trzy edycje była wewnętrzną sprawą duetu Grzegorz Lato - Henryk Kasperczak. W 1978 roku już tylko Lato załapał się na podium, był trzeci.
Na drugim stopniu stanął Aleksander Brydak, bokser Stali Rzeszów, triumfator turnieju im. Feliksa Stamma i trzeci zawodnik mistrzostw Polski, późniejszy złoty medalista MP. - Był mańkutem. Może nie mógł się pochwalić jakimś olbrzymim uderzeniem, ale był bardzo dobrze wyszkolony technicznie - opisuje Marian Basiak, zasłużony trener. - W lidze, zarówno w Stali Rzeszów, jak i później w Igloopolu Dębica Olek wygrywał większość walk. Człowiek skromny, nie szukający rozgłosu. Mieszka w Rzeszowie.
Medal mimo kontuzji
W 1979 roku konkurs-plebiscyt odbywał się już po raz dwudziesty. W „medalowej” trójce i tym razem nie było nikogo spoza Rzeszowa i Mielca. Dwie najwyższe lokaty obsadzili zapaśnicy stylu wolnego Stali Rzeszów: Jan Falandys i Adam Sandurski.
Falandys dokonał niezwykłego wyczynu podczas MŚ w San Diego. Zmagając się nie tylko z rywalami, ale i z bólem (miał złamaną kość strzałkową), zdołał sięgnąć po brązowy medal!
Przedtem przywiózł srebro z europejskiego czempionatu w Bukareszcie.
Obok Falandysa i Sandurskiego na plebiscytowym podium stanął mielczanin Zygmunt Kukla, w tamtym czasie podstawowy bramkarz reprezentacji Polski, wcześniej dwukrotny mistrz kraju. Był klasowym piłkarzem i barwną postacią. Ze swadą opowiadał o swojej karierze, jak z rękawa sypał anegdotami. Zmarł w 2016 r.
Nie było mocnych na Sandurskiego
Dla piłkarza Włodzimierza Ciołka dobry był rok 1982. Jego Stal Mielec ukończyła ligę na 3. pozycji, co dało prawo gry w Pucharze UEFA. Z reprezentacją Polski Ciołek zdobył medal na mundialu w Hiszpanii. Strzelił gola w meczu z Peru (wszedł na boisko z ławki rezerwowych) i pojawił się w podstawowym składzie na półfinał z Włochami.
Wystarczyło to do zajęcia drugiego miejsca w plebiscycie. Na miano asa numer 1, zdaniem kibiców, bardziej zasłużył Adam Sandurski. „Olbrzym z Rzeszowa” wcześniej już 2 razy triumfował w głosowaniu (w 1983 r. zatriumfuje jeszcze raz). W omawianych latach regularnie przywoził medale z dużej rangi zawodów i należał do najbardziej lubianych sportowców w skali całej Polski.
Trzecia lokata w edycji 1982 przypadła żużlowcowi Ryszardowi Czarneckiemu, jednemu z filarów rzeszowskiej Stali.
Osobliwością w jego sportowym życiorysie jest to, że speedway zaczął uprawiać późno, do szkółki trafił mając już 23 lata. „Pamiętam, że jak przyszliśmy na pierwsze zebranie, było nas pewnie około 120 chłopaków. W ciągu roku towarzystwo systematycznie się wykruszało i licencję zdało nas trzech czy czterech, ale na końcu zostałem sam” - wspominał Czarnecki na łamach „Nowin”.
„To coś specjalnego”
Na kolejne mielecko-rzeszowskie podium musieliśmy poczekać aż do roku 2020. Inne to już czasy i według trochę innych reguł odbywał się plebiscyt. Wybierająca dziesiątkę kapituła za najlepszego sportowca Podkarpacia uznała Macieja Domańskiego. Dzięki niemu i jego kolegom ze Stali Mielec wróciła w nasze strony piłkarska ekstraklasa.
„Wygrana w plebiscycie to dla mnie coś specjalnego. Nie spodziewałem się tego, bo na Podkarpaciu jest wielu dobrych sportowców”
- mówił skromnie Domański.
Na drugim miejscu była siatkarka Developresu Rzeszów, Jelena Blagojević, a na trzecim - bokser Dominik Kida z Wisłoka Rzeszów, autor sporej niespodzianki, jaką było zdobycie mistrzostwa Polski.
Domański i Kida w edycji 2021 nie zdołali obronić wysokich pozycji w plebiscycie. Które miejsce zajęła Blagojević - fani sportu już wiedzą. Kapitan wicemistrzyń Polski, w barwach Serbii brązowa medalistka igrzysk olimpijskich jest dokładnie 45. osobą mającą w swoim CV przynajmniej jedno zwycięstwo w sportowym plebiscycie naszej gazety.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"