Są dodatkowe pieniądze na rozbudowę kompleksu basenów przy ul. Bursaki w Krośnie

Kompleks basenowy w Centrum Rekreacyjno-Sportowym przy ul. Bursaki został oddany do użytku w 2018 roku. Jego budowa kosztowała 24 mln zł. Okazała się trafioną inwestycją. Od początku baseny odwiedzały tłumy ludzi – nie tylko mieszkańców Krosna, ale i przyjezdnych z okolicznych miejscowości.

W ubiegłym sezonie, pomimo pandemii, opóźnionego terminu otwarcia (dopiero w lipcu) i mało sprzyjającej pogody skorzystało z niego 44,5 tysiąca osób. Także tego lata basen bije rekordy popularności. Przez pierwsze cztery tygodnie (od połowy czerwca do połowy lipca) miesiąc skorzystało z niego 27,6 tysięcy osób. W ubiegłą niedzielę 2,6 tysiąca osób.

Te statystyki zachęcają władze miasta do tego, by inwestować w uatrakcyjnienie basenu.

– Od początku takie było nasze założenie, że będziemy rozwijać ten kompleks

– mówi wiceprezydent Krosna, Bronisław Baran.

W ub. roku miasto zainwestowało prawie 150 tys. zł w drugą zjeżdżalnię – o charakterze rodzinnym – przy basenie rekreacyjnym. Kolejne inwestycje planowano w tym roku. Miała to być jeszcze jedna zjeżdżalnia – tym razem typy speed oraz dodatkowy brodzik dla dzieci.

Plany zaakceptowali radni. Jeszcze w marcu zgodzili się na przyznanie dodatkowych 600 tysięcy złotych ponad sumę 400 tysięcy, zaplanowaną w budżecie miasta na 2021 rok.

Ogłoszono przetarg, tak, żeby atrakcje były gotowe przed sezonem. Miasto przygotowało się na wydatek ok. miliona złotych.

Niestety, procedura się nie powiodła. Wpłynęła tylko jedna oferta a cena dwukrotnie przewyższała założenia planu finansowego na ten rok.

Miasto unieważniło przetarg o ogłosiło kolejny, ze zmienionymi warunkami. Tym razem zaproponowano potencjalnym wykonawcom dłuższy terminy realizacji, rozłożony do końca roku.

- Liczyliśmy, że to skłoni oferentów do obniżenia ceny i przynajmniej jedna z atrakcji, zjeżdżalnia, będzie gotowa przed planowanym otwarciem basenów. Druga mogła być realizowana po wakacjach

- tłumaczy Bronisław Baran.

I tym razem oczekiwania władz miasta rozminęły się z realiami. Cena jedynego oferenta – 1 mln 970 tys złotych – znowu okazała się poza zasięgiem finansowym miasta i ten przetarg także został unieważniony.

Z planów modernizacji kąpieliska władze miasta jednak nie zrezygnowały. Ogłoszono trzeci przetarg, tym razem dotyczący tylko budowy brodzika. Oferty były dwie, tańsza opiewała na niespełna 1,7 mln zł.

Na nadzwyczajnej sesji radni miasta jednogłośnie zgodzili się na zaciągnięcie zobowiązania na 2022 rok w wysokości 1 mln 285 tys zł ponad kwotę wydatków zaplanowaną w budżecie na 2021 rok.

- To oznacza, że mamy teraz blisko 1,7 mln zł do dyspozycji i możemy realizować inwestycję - mówi wiceprezydent Bronisław Baran.

Jak tłumaczy, chodzi przede wszystkim o rozbudowę strefy rodzinnej, dla małych dzieci. - To było "wąskie gardło" kompleksu. Z naszych obserwacji i opinii od korzystających z basenu wynika, że przestrzeń do kąpieli i zabaw dla najmłodszych jest zdecydowanie stanowczo za mała.

W tej strefie powstanie jeszcze jeden brodzik z urządzeniami zabawowymi.

- Wykonawca przystąpi do prac po zakończeniu sezonu, jesienią - zapowiada prezydent. I dodaje, że sprawa nowej zjeżdżalni nie jest zamknięta. – Pomyślimy o tym w swoim czasie – mówi.