Każdy ma prawo do tego, by szanowano jego prywatność. Nie sądzę jednak, by wieszanie na drzwiach gabinetu listy pacjentów tę prywatność istotnie naruszało. Przecież oprócz suchych informacji, jak nazwisko i godziny przyjęć, nie podaje się przyczyny wizyty czy leczonej choroby.
Dlatego nie rozumiem, dlaczego w systemie ochrony zdrowia pani Rzecznik Praw Pacjenta próbuje zmienić akurat ten element, który działa dobrze i skutecznie służy chorym?! Przecież dzięki zwalczanym przez nią listom, w kolejkach do lekarzy panuje względny porządek i pacjenci nie muszą godzinami sterczeć przed gabinetami.
Jeśli jednak prywatność pacjentów tak bardzo leżą pani Rzecznik na sercu, to uważam, że w pierwszej kolejności powinna zająć się inną sprawą. Radzę powalczyć o prywatność chorych, którzy podczas obchodów lekarskich w szpitalach są - przy innych pacjentach - pytani o szczegóły leczenia czy intymne czynności. To sytuacja bez porównania bardziej krępująca, niż widzieć swoje nazwisko na liście u okulisty albo dermatologa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- To on stworzył Dagmarę Kaźmierską. Dziś nie chce się do niej przyznać
- Znamy prawdę o stanie zdrowia Santor. Piosenkarka pokazała się publicznie po operacji
- Ludzie zachwycają się bratową teścia Kondrata. Piszą jej, że ma niezwykłą urodę
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce