Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd bada, czy tarnobrzeski radny Władysław Czopek współpracował z SB

Marcin Radzimowski
Fot. Marcin Radzimowski
Czy radny Władysław Czopek jest kłamcą lustracyjnym? Wyrok sądu zapadnie być może już 2 marca.

- Starając się o paszport podpisałem oświadczenie, że gdy wrócę z USA to opiszę, co się tam dzieje - przyznał w rozmowie z nami Władysław Czopek, radny z Tarnobrzega. Czy jest kłamcą lustracyjnym, bo wbrew złożonemu oświadczeniu współpracował ze Służbą Bezpieczeństwa? Bada to rzeszowski sąd, rozpatrując wniosek prokuratorów z Instytutu Pamięci Narodowej.

Wieloletni prawicowy radny, społecznik angażujący się w życie Wielowsi - rolniczego osiedla Tarnobrzega, w którym mieszka. Czy w przeszłości także współpracownik SB? Tak uważają prokuratorzy Oddziałowego Biura Lustracyjnego Instytutu Pamięci Narodowej w Rzeszowie, którzy podejrzewają, że radny Władysław Czopek złożył nieprawdziwe oświadczenie lustracyjne.

Proces lustracyjny właśnie ruszył przed Sądem Okręgowym w Rzeszowie. Przesłuchany został radny, zeznania przed sądem złożyli także dwaj byli oficerowie Służby Bezpieczeństwa.

"COŚ TAM PODPISAŁEM"

- Ci dwaj świadkowie nie pamiętali tej konkretnej osoby, ale od tamtych dni upłynęło już sporo czasu. Lustrowany radny w swoich wyjaśnieniach wspominał między innymi o podpisanym oświadczeniu, że napisze sprawozdanie z wyjazdu do USA - informuje sędzia Marzena Ossolińska-Plęs, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Rzeszowie. - 19 lutego zostanie przesłuchany jeszcze jeden świadek, a być może na posiedzeniu sądu 2 marca zapadnie wyrok.

Skontaktowaliśmy się w piątek telefonicznie z radnym Władysławem Czopkiem. Zapytaliśmy wprost, czy współpracował z Służbą Bezpieczeństwa PRL? W odpowiedzi usłyszeliśmy pytanie: "Czy musimy teraz o tym pisać, przed wyrokiem sądu"?

- No, coś tam podpisałem, ale pożytku ze mnie nie mieli. Starałem się o wydanie paszportu, bo chciałem jechać do USA. Pierwszy wniosek, decyzja odmowna. Drugi wniosek też został rozpatrzony negatywnie - wydusił w końcu radny Władysław Czopek. - Później skontaktowali się ze mną i usłyszałem, że dostanę paszport, jeśli po powrocie opiszę wszystko, co się tam dzieje.

OPISYWAŁ NASTROJE?

W okresie, o którym mowa, Władysław Czopek pracował w Hucie Szkła Okiennego w Sandomierzu.
- Z wyjaśnień złożonych w sądzie wynika, że w dwóch pismach opisywał nastroje i stosunki panujące w tym zakładzie pracy - dodaje sędzia Marzena Ossoliński-Plęs.

Co dokładnie było w dokumentach, którymi dysponuje IPN? Tego nie wiemy.

Wracając do paszportu, z relacji radnego wynika, że w Stanach Zjednoczonych Ameryki, pod koniec lat 60 i na początku 70-tych ubiegłego stulecia, był trzykrotnie. Czy po powrocie z "wrogiego państwa" zgodnie z oświadczeniem zdał relację? Na to pytanie nie uzyskaliśmy odpowiedzi w rozmowie telefonicznej. Radny Władysław Czopek niechętnie, ale w końcu zgodził się w piątek na spotkanie.

- Pan z gazety? Przykro mi, ale nie będzie żadnych wywiadów - oświadczyła kobieta, która kwadrans później przywitała nas na progu domu radnego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24