Sąd uniewinnił kierowcę karetki z Sanoka

Była to już siódma rozprawa dotycząca tego, czy kierowca karetki jest winny doprowadzenia do kolizji skody z samochodem ciężarowym. Zdarzenie miało miejsce w maju 2016 roku. Dopiero teraz zapadł prawomocny wyrok w sprawie, która poruszyła środowisko ratowników medycznych.

Tak relacjonowaliśmy to zdarzenie w Nowinach: Godz. 15., piątek, 13 maja 2016 roku. Przez zakorkowany most Karpacki na zaporze w Rzeszowie od strony ul. Podkarpackiej pędzi na sygnale karetka z krwią do Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Rzeszowie. Za kierownicą ambulansu siedzi Tomasz Kafara, kierowca karetki z dwunastoletnim stażem.

- Problemy zaczęły się przed mostem, ale zwolniliśmy i inni kierowcy zaczęli nas przepuszczać. Pokonaliśmy most przeciwnym pasem ruchu, jadąc dalej do celu - opowiada pan Tomasz.

W tym czasie kierowca skody chcąc zrobić karetce miejsce, skręcił wprost pod nadjeżdżający samochód ciężarowy. Przybyli na miejsce policjanci uznali, że winnym spowodowania kolizji został Tomasz Kafara, kierowca karetki.

- Byłem w szoku, kiedy po tygodniu od wizyty w Rzeszowie dowiedziałem się, że to ja spowodowałem kolizję. Oczywiście wszystkiemu zaprzeczyłem - opowiadał.

Sąd Rejonowy w Rzeszowie zaocznym wyrokiem skazał go na karę grzywny. Kiedy się odwołał, został uznany winnym z odstąpieniem od ukarania.

Kafara odwołał się do sądu okręgowego. Sąd powołał i wysłuchał ekspertyzy biegłego i finalnie po 4 rozprawach uniewinnił kierowcę.

- Jest to dla mnie duża ulga, że w końcu sąd uznał to, co dla mnie było od początku oczywiste. Chciałbym podziękować wszystkim, szczególnie kolegom z pracy, którzy mnie wspierali przez ten trudny dla mnie czas - mówi Tomasz Kafara.

Teraz policja ma ustalić, kto zawinił przy kolizji na moście Karpackim.