Said Hamulić był gwiazdą Ekstraklasy, a teraz kibice go nienawidzą. Co się stało z byłym napastnikiem Stali Mielec?

Hamuliciowi wystarczyło zaledwie pół roku, aby stać się jedną z największych gwiazd PKO Ekstraklasy. Bośniacki napastnik w 17 meczach polskiej ligi strzelił dziewięć bramek i zanotował cztery asysty. To bardzo imponujący wynik, biorąc pod uwagę fakt, że grał w ligowym średniaku - Stali Mielec.

Po sześciu miesiącach w Stali Mielec znalazł się na celowniku zagranicznych klubów. Młody napastnik zdecydował się na transfer do Toulouse FC. We Francji 22-latek miał dalej się rozwijać i zdobywać doświadczenie. Jego przygoda z Ligue 1 nie jest jednak udana. Bośniak w lidze francuskiej wystąpił tylko sześć razy. Zaliczył też trzy występy w Pucharze Francji.

Francuscy kibice są niezadowoleni z jego występów na boisku, ale także z jego podejścia do klubu. Jedno z bardzo popularnych kont na Twitterze podsumowało pozaboiskowe wybryki napastnika.

- Uważam, że Said Hamulić nie jest daleki od bycia najgorszym debiutantem w Toulouse FC, a ma ogromną konkurencję. Poza "flopem" sportowym (150 minut w ciągu sześciu miesięcy), to przede wszystkim sytuacja poza boiskiem jest absolutnie karygodna. Pominięty trening, postawa, która szczerze mówiąc pozostawia wiele do życzenia. Szokujące wypowiedzi na temat jego wyboru reprezentacji między Holandią a Bośnią. Wieczorem wrzucił na Instagrama zdjęcie, na którym ogląda filmik przedstawiający go jako nowego zawodnika Celtiku. Krótko mówiąc, jak odejdzie, nikt nie będzie żałował - czytamy na profilu EspoirsduFootball.

Umowa Hamulicia jest ważna do 30 czerwca 2027 roku, dlatego klub tak łatwo się go nie pozbędzie. Jego obecna wartość to około 1,5 mln euro.

Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy