Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Salmonella w Chmielniku koło Rzeszowa. Uczniowie mają poważne dolegliwości żołądkowe, rodzice są przerażeni

Marcin Piecyk
Marcin Piecyk
Sanepid prowadzi dochodzenie, bada próbki wody ze szkół i wymaz od rodzica jednego z dzieci z dolegliwościami.
Sanepid prowadzi dochodzenie, bada próbki wody ze szkół i wymaz od rodzica jednego z dzieci z dolegliwościami. Polska Press
Do redakcji napisał Internauta, którego dziecko chodzi do podstawówki w Chmielniku. Twierdzi, że w kilku szkołach w miejscowości dzieci mają poważne problemy żołądkowe i gorączkę, a dyrekcje placówek nie informują rodziców, co jest tego przyczyną. W sanepidzie ustaliliśmy, że do tej pory na terenie gminy potwierdzono 3 przypadki salmonelli u dzieci. Kolejne badania są w roku.

- W szkołach na terenie gminy Chmielnik potwierdzane są wciąż kolejne zakażenia salmonellą wśród dzieci, a wszystko odbywa się bez żadnych oficjalnych komunikatów czy choć szczątkowych informacji, które powinna udzielać rodzicom dzieci chociażby dyrekcja. Dotyczy to szkół podstawowych nr 1, 2 i 3 z oddziałami przedszkolnymi, gdzie już po pierwszym weekendzie września zachorowały dzieci i tak przez kolejne dni dochodzą następne

- napisał oburzony Czytelnik.

Mieszkaniec Chmielnika jest oburzony, że oficjalnie przekazano rodzicom, iż w szkole panuje tzw. grypa żołądkowa.

To nie był zwykły wirus żołądkowy. Dzieciaki miały wysoką gorączkę, wymiotowały i przede wszystkim były ostre biegunki. To, co się działo z dziećmi całymi dniami i nocami jest po prostu nie do opisania

- skarży się mężczyzna.

Salmonella w szkole: są objawy, nie ma przypadku

Udało nam się porozmawiać z dyrektorką Szkoły Podstawowej nr 2 w Chmielniku. Jak się dowiedzieliśmy, wśród uczniów jest kilkanaście dzieci, które skarżyły się na problemy żołądkowe. Okazuje się jednak, że nie ma ani jednego potwierdzonego przypadku zakażenia salmonellą.

Z tych badań, które sanepid przeprowadził, wszystko wyszło ujemnie. Nie ma na ten moment potwierdzenia salmonelli. Rozumiem zaniepokojenie rodziców. Sama mam dzieci i różne sytuacje się przechodziło. Przyznam jednak szczerze, że odkąd pracuję w tej szkole, a to już ponad 20 lat, to takiej sytuacji nie było

- mówi Joanna Biskup, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 2 im. Ojca Świętego Jana Pawła II w Chmielniku.

I dodaje, że szkoła na bieżąco monitoruje wszystkie nieobecności. Pracownicy sprawdzają, czy dzieci, których nie ma na zajęciach, mają problemy żołądkowe. Dyrekcja pozostaje w kontakcie ze stacją sanitarno - epidemiologiczną.

- Dziś rano miałam wizytę sanepidu w szkole. Wiem, że do innych szkół też jeżdżą i pobierają wodę. Są przypuszczenia, że bakterie mogą być w wodzie. Chmielnik był częściowo zalany podczas ostatniej nawałnicy

- opisuje Joanna Biskup.

W Szkole Podstawowej nr 3 w Chmielniku sytuacja wygląda podobnie: na problemy żołądkowe skarżyło się kilkanaścioro dzieci.

-Na 276 dzieci jest ok. 15, które mają dolegliwości. Na dziś w naszej szkole jest tylko jeden zdiagnozowany przypadek. Trudno powiedzieć, skąd się ten przypadek wziął. Kilkoro rodziców robiło badania prywatnie i wynik był ujemny

- tłumaczy Bożena Gwizdała, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 3 św. Maksymiliana Marii Kolbego w Chmielniku.

Sanepid w Rzeszowie: trzy potwierdzone przypadki salmonelli

Z rzeszowskiego sanepidu otrzymaliśmy informację, że w gminie Chmielnik potwierdzono trzy przypadki zakażenia salmonellą, właśnie u dzieci.
Jeśli chodzi o uczniów z problemami żołądkowymi, do sanepidu dotarły informacje o czterech placówkach: SP nr 1, SP nr 2, SP nr 3 w Chmielniku oraz SP Zabratówka.

Rodzice dzieci z dolegliwościami zauważyli, że trzy chmielnickie szkoły łączy to, że mają tego samego dostawcę żywności. Badanie epidemiologiczne nie potwierdziły, bym tam znajdowało się źródło zakażenia.

Trwa dochodzenie epidemiologiczne. Kontrola w firmie cateringowej dostarczającej posiłki do przedszkoli i szkół (pobrano 7 prób posiłków oraz wymazy w kierunku m.in. salmonelloz u 7 pracowników - wszystkich) odbyła się 17 września. Wynik w dniu 22.09.2020: wszystkie próby ujemne w tym kierunku

- poinformował nas Wiesław Kwater, zastępca Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Rzeszowie.

I dodał, że 21 września powtórzono kontrolę i pobrano cztery kolejne próbki oraz siedem wymazów w kierunku nosicielstwa schorzeń jelitowych. Badanie trwa.

Przeglądnięto ręce wszystkich pracowników, odbyła się kontrola terminów przydatności produktów spożywczych, zapisów w ramach HACCP. Nie stwierdzono usterek. Jajka zakupione do produkcji są po naświetleniu UV i ponownie naświetlane w zakładzie, w celu eliminacji salmonelli

- wymienia Wiesław Kwater.

Dyrektorzy szkół powiedzieli nam, że na problemy żołądkowe skarżyły się również dzieci, które nie korzystają z cateringu. Sanepid w dalszym ciągu prowadzi dochodzenie, bada próbki wody ze szkół i wymaz od rodzica jednego z dzieci z dolegliwościami. Część dzieci, które nie mają już żadnych objawów, wróciło na lekcje, sanepid nie widzi co do tego żadnych przeciwwskazań.

ZOBACZ TAKŻE: Kilkanaście osób zatrutych salmonellą na weselu. Sprawę bada prokuratura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24