Arkady Paweł Fiedler, podobnie jak dziadek i ojciec, pasjonuje się podróżowaniem, ale jego drugą miłością są samochody i motoryzacja.
Dlatego, jak sam mówił na spotkaniu z czytelnikami w Krośnieńskiej Bibliotece Publicznej, poświęconemu podróży przez Afrykę Zachodnią – "to opowieść o podróży, która ma swojego bohatera, a jest nim samochód elektryczny".
Nissan Leaf, numer rejestracyjny PZ 150MY, o baterii 30 kWh, i zasięgu wahającym się od 172 do 250 km, przewiózł Arkadego Pawła Fiedlera i fotografa Alberta Wójtowicza przez 15 176 km w ciągu 97 dni.
Ale by móc transportować podróżników potrzebował ładowania baterii, a w Afryce, gdzie prąd jest np. tylko przez kilka godzin w nocy, zadanie naładowania "elektryka" nie było wcale łatwe.
- O perypetiach związanych z poszukiwaniem gniazdek, afrykańskich drogach, napotkanych ludziach i wielu innych, czasem zabawnych a czasem dramatycznych przygodach, jakie przeżył podczas wyprawy, Arkady Paweł Fiedler opowiadał tak sugestywnie, że zupełnie oczarował uczestników spotkania - relacjonuje Małgorzata Jasiewicz z KBP w Krośnie.
Zasłuchani w opowieść i zapatrzeni w pokaz wyjątkowych zdjęć i filmów z podróży, podróżowali razem z Fiedlerem począwszy od Republiki Południowej Afryki, przez m.in. Namibię, Kamerun, Burkina Faso, Senegal, Saharę, aż po Maroko.
Choć wyprawa była przygotowana bardzo skrupulatnie, planowana przez 3 miesiące z mapą w ręku i sprawdzaniem dostępu do gniazdek z prądem, a samochód był testowany w Bieszczadach, nie obyło się bez niespodzianek.
- Fiedler podczas spotkania podkreślał, że choć podróż elektrykiem była niewątpliwie wymagająca, to jednak dawała poczucie wolności - opowiada Małgorzata Jasiewicz. - Jednak najważniejsi w podróży przez Afrykę okazali się ludzie. Tak naprawdę powodzenie wyprawy zależało od napotkanych po drodze osób, tych którzy chcieli pomóc i ułatwiali dostęp do gniazdka elektrycznego, tych, którzy chcieli przy okazji uszczknąć coś dla siebie i żądali zapłaty za prąd kilkukrotnie przekraczającej faktyczny koszt zużycia i tych, którzy nie zawahali się oszukać podróżników.
Czytelnicy jego książki, pasjonaci podróżowania i motoryzacji, mieli do Arkadego Pawła Fiedlera mnóstwo pytań, począwszy od tych o finansowanie wyprawy, poprzez dobór opon do Nissana, aż po te o noclegi w hotelach, ceny prądu w Afryce, czy o wyżywienie podczas wyprawy. Na zakończenie spotkania Arkady Paweł Fiedler podpisywał egzemplarze swojej książki.
Spotkanie "Samochodem elektrycznym przez Afrykę" zostało zorganizowane w ramach projektu "Łączy nas książka!" dofinansowanego ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury w ramach programu "Partnerstwo dla książki".
ZOBACZ TEŻ: Dzieci śpiewały hymn Polski na Rynku w Rzeszowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- To on stworzył Dagmarę Kaźmierską. Dziś nie chce się do niej przyznać
- Znamy prawdę o stanie zdrowia Santor. Piosenkarka pokazała się publicznie po operacji
- Ludzie zachwycają się bratową teścia Kondrata. Piszą jej, że ma niezwykłą urodę
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce