Samorząd likwiduje Centrum Kultury

Józef Kardyś, przewodniczący Rady Powiatu, powiedział nam, że decyzja radnych jest niczym innym, tylko likwidacją organizacyjnej fikcji, a także próbą szukania oszczędności w wydatkach na administrację samorządową. Centrum nie miało kadr i pieniędzy do realizacji celów, dla których zostało powołane. Nie miało też podstaw prawnych do koordynowania działalności gminnych instytucji kultury.
Inicjatywę likwidacji popiera w pełni szef komisji gospodarki mieniem i finansów, Stefan Wrzask.
- Przecież nie wybudujemy Powiatowego Domu Kultury. A pracownik starostwa, któremu powierzamy te sprawy, wcale nie musi działać pod szyldem Powiatowego Centrum.
Radny Władysław Mytych, prezes kolbuszowskiej Spółdzielni Zaoptrzenia i Zbytu, uważa jednak, że likwidacja Centrum jest złym sygnałem. Władze samorządowe działają wbrew żywotnym interesom powiatu.
- Mamy kilka interesujących dworków w gminach, mam też tradycję wytwarzania ciekawych mebli, możemy chwalić się pokojowych współżyciem odmiennych kręgów kulturowych. To wszystko są atuty promocyjne. Powinniśmy je wykorzystać. My natomiast zamiast wspomagać kulturę, likwidujemy jej instytucje. Bez rozumnej promocji sens istnienia powiatu może być coraz bardziej wątpliwy.