SANOK Jutro negocjacje z zarządem Autosanu

Na początku czerwca zarząd Autosanu, z uwagi na kryzys w branży motoryzacyjnej, zapowiedział, że w lipcu uruchamia zwolnienia grupowe pracowników. Z firmy ma odejść 92 ludzi. Są to głównie pracownicy produkcyjni, choć zwolnienia dotkną również administrację. Z tej sfery na odejść 30 osób.

Związkowcy nie zamierzają zgodzić się na takie rozwiązanie. – Zarząd poprzez zwolnienia grupowe żadnych oszczędności nie uzyska – uważa Tadeusz Żołnierczyk, przewodniczący Związku Zawodowego Metalowców w Autosanie. – Dlatego chcemy rozmawiać o zatrzymaniu zwolnień.

 Przypomnijmy. Nie pomogło obniżenie pensji o 10 procent. Zarząd sanockiego Autosanu postanowił zwolnić w lipcu grupowo 92 osoby. Związkowcy zapowiadają walkę.

Na początku roku zarząd Autosanu założył, że zwolni 90 osób w trzech turach. Chciał uniknąć zwolnień grupowych.

Związki zawodowe nie zgodziły się na to. Wprowadzono rozwiązanie, które uznano za mniejsze zło. Wszystkim obniżono pensje o 10 procent. Aneksy do umów miały obowiązywać od 1 kwietnia do końca września. Pracownicy bez większych protestów je podpisywali, bo wierzyli, że w ten sposób zachowają miejsca pracy. Każdy z nich stracił od 120 zł do 200 zł miesięcznie.

Zarząd już wtedy nie ukrywał, że zwolnienia i tak są nieuniknione. Redukcja etatów miała być jednak „humanitarna” – zwolnieni zostaną ci, którzy nabyli uprawnienia emerytalne. Równocześnie zarząd zapewniał, że gdy tylko sytuacja się poprawi, liczono na zamówienia dla budżetówki, to wynagrodzenia będą rosnąć.

Niestety, rząd obciął wydatki budżetowe. Autosan od początku roku nie sprzedał ani jednego gimbusa, ani pojazdu dla policji i wojska. Dla przykładu, w ubiegłym roku miał zamówienia na 130 sztuk autobusów, kontenerów i więźniarek.

Niedawno zarząd poinformował związki, że w lipcu uruchamia zwolnienia grupowe. Na bruk pójdzie 30 pracowników umysłowych i 62 z produkcji.