Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sanok kontra Kraków. Ciarko PBS gra z presją faworyta

mawa
Rok temu w półfinale Pucharu Polski sanoczanie ograli Cracovię 3-1.
Rok temu w półfinale Pucharu Polski sanoczanie ograli Cracovię 3-1. Tomasz Sowa
Ciarko PBS Bank gra dziś o 19.30 z Cracovią o finał Pucharu Polski. Sanoczanie w swojej hali bronią trofeum wywalczonego w 2010 roku w Oświęcimiu i rok temu w Arenie. Jeśli wygrają po raz trzeci z rzędu zdobędą go na własność.

LISTA NIEOBECNYCH

LISTA NIEOBECNYCH

Ciarko PBS: Radwański?, Vitek? (kontuzje)

Cracovia: Valcak? (zatrucie pokarmowe)

Finałowy turniej, z udziałem czterech najlepszych zespołów, rozgrywany jest w piątek i sobotę w Arenie Sanok. Nasz klub wygrał prawo organizacji po raz drugi, choć nagrody dla drużyn i zawodników są niemal o połowę mniejsze.

Dla sanockiej drużyny będą to pierwsze pojedynki pucharowe w tym sezonie, bo w ćwierćfinałach trafiła... wolny los. Wystarczy więc wygrać "tylko" dwa mecze.

- Przed turniejem każda drużyna ma po 25 procent szans na wygraną. Wszystko wyjdzie w trakcie - mówi Marcin Ćwikła, II trener sanockiej drużyny.

Trenerów cieszy szczególnie powrót do zdrowia, po kontuzjach, Josefa Vitka (naciągnięte mięśnie żebrowe) i Michała Radwańskiego (kłopot z dyskiem).

- Będę grał normalnie w swojej formacji, a jak się coś wydarzy to najwyżej opuszczę lód - mówi Vitek.

Po czym dodaje: - Ktoś musi być faworytem, my mamy dobry bilans z Cracovią (od początku ub. sezonu 16 wygranych w 18 meczach - przyp. red.) i chcemy zdobyć ten puchar dla klubu, ale to tylko sport i wszystko jest możliwe - tłumaczy bramkostrzelny Czech, którego można nazwać katem Cracovii.

Presji jeszcze nie ma

- Presji jeszcze nie ma, choć pewnie pojawi się bliżej meczu. Chcemy zdobyć na własność puchar, ale najpierw trzeba się wziąć za półfinał z Cracovią, żeby nie było wielkiego rozczarowania - dodaje Radwański.

- Fajnie by było zapisać kolejny puchar do CV, ale jeszcze nie wiem na sto procent, czy zagram. Kilka dni temu "odezwał" się dysk, który przeforsowałem w play-off dwa lata temu - wspomina "Rudy".

- Zobaczymy, czy wszystkie drużyny trafią z formą na puchar. Nasze szanse z Sanokiem oceniam pół na pół - twierdzi Rudolf Rohacek, trener Cracovii, która jeszcze nigdy nie zdobyła Pucharu Polski.

- Może będziemy mieć swój dzień a sanoczanom przytrafi się słabszy moment - ma nadzieję Damian Słaboń, napastnik Cracovii.

- Nie patrzymy na to, że w lidze wszystko z Sanokiem przegrywamy. Puchar nie ma jednego faworyta, ale trzeba zagrać na ponad 100 procent możliwości, żeby ograć Ciarko. To drużyna jeszcze lepsza niż w poprzednim sezonie, ale gra pod presją i będzie nam łatwiej - dodaje bramkarz krakowian Rafał Radziszewski.

Największym kłopotem sanoczan jest bramkarz

I na koniec żartuje: - Skoro bilety na finał są już wyprzedane, to fajnie by było zagrać przy tak dużej publiczności.

W krakowskim zespole nie trenował ostatnio Patrik Valcak (zatrucie pokarmowe), ale miał pojechać z drużyną do Sanoka.

- Stawiam na gospodarzy z racji siły uderzeniowej. Największym kłopotem sanoczan jest ich bramkarz, bo Przemkowi Odrobnemu w ostatnim meczu w Katowicach przydarzyły się trzy proste błędy i trener będzie miał duży ból głowy - komentuje Włodzimierz Sowiński, kierownik działu hokejowego "Sportu".

Początek meczu o 19.30. Dla tych, którym nie udało się kupić biletów, pozostaje transmisja w TVP Sport.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24