Sebastian najlepszy w Ósemce

Akcje Sebastiana na bilardowej giełdzie zawsze stały przyzwoicie, ale ostatnimi czasy nie zaglądał do Ósemki, więc jego wygrana jest małym zaskoczeniem.

- Przez miesiąc nie miałem kija w ręce, w darta grywałem wiele lat temu, więc wygrana też mnie trochę zaskoczyła - wyjaśnia Sebastian, który w pierwszej rundzie miał wolny los.

W kolejnej rundzie trafił na Janusza Stawarza (szef Ósemki wygrał dwa poprzednie turnieje) i wygrał 3:2. Janusz trafił na lewa stronę i tam dopadł go Krzysztof Dąbek, wygrywając 4:2.

- Krzyśkowi wyszły niesamowite zagrania kombi i mecz mi uciekł. W sumie dobrze, bo gdybym wygrywał seryjnie, to nikt by nie przyszedł do klubu - żartował Janusz.
Sebastian w trzeciej rundzie przegrał 2:3 z Danielem Ostrowskim.

- Decydował dart, w którym Daniel okazał się wyraźnie lepszy - wyjaśnia Sebastian, który na lewej stronie drabinki pokonał 4:2 Roberta Peckę i awansował do półfinału. Tam wypunktował 4:1 Sławomira Pasternaka.

Krzysztof w drodze do finału także nie ominął lewej strony drabinki, bo po wolnym losie w pierwszej rundzie, w drugiej uległ 2:4 Danielowi Ostrowskiemu. Potem wygrał wspomniany mecz z Januszem, następnie pokonał 4:1 Tomasza Deca i awansował do półfinału. W nim wziął rewanż na Danielu, pokonując go 4:2.

W finale Sebastian wygrał bilardowy mecz 2:0, potem poszedł za ciosem w rywalizacji lotkami i ostatecznie pokonał Krzysztofa 3:0. - Graliśmy do dwóch w bilard i darta, więc po wygraniu przeze mnie jednej partii w darta skończyliśmy mecz - wyjaśnił Sebastian.

Za tydzień w naszym klubie przedostatni wakacyjny turniej. Początek - godzina 19.