Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sebastian Sado: ustaliliśmy, że zagramy przez Gadu-Gadu

Miłosz Bieniaszewski
Sebastian Sado, Talent Roku 2010 wg Czytelników Nowin.
Sebastian Sado, Talent Roku 2010 wg Czytelników Nowin. archiwum
Rozmowa z Sebastianem Sado, brązowym medalistą mistrzostw Polski juniorów w badmintonie.

- Jesteś zadowolony ze swoich występów?

- Czuję niedosyt, bo w grze podwójnej zagraliśmy z bratem chyba mecz życia. Wygrywaliśmy już 18-11 z drugą parą w Polsce, ale ostatecznie przegraliśmy na przewagi. W decydującej akcji odbiłem lotkę ręką, ale niestety takie zagranie jest niedozwolone i szansa uciekła. Gdyby to była siatkówka to mielibyśmy punkt i wszystko byłoby możliwe.

- Może należy w takim razie zmienić dyscyplinę?

- (śmiech) Na to już jest chyba za późno.

- Zdobyłeś jednak brąz w grze mieszanej. Była szansa awansować do finału?

- Szczerze mówiąc nie spodziewałem się nawet, że zajdziemy tak daleko. Przed turniejem wiedziałem, że zagram w deblu z bratem, a do gry mieszanej miałem szukać partnerki. Daniela mieszka teraz w Anglii i na gadu-gadu ustaliliśmy, że zagramy razem.
- Udało wam się chociaż potrenować przed mistrzostwami?

- Kiedy w czwartek pomagaliśmy rozkładać wszystko na mistrzostwa, to sobie trochę poodbijaliśmy. To był nasz jedyny wspólny trening.

- Jakie masz plany na najbliższy czas?

- Przede wszystkim odpoczynek. Jak znajdę czas to może przyjdę dwa razy w tygodniu poodbijać. Teraz muszę się też wziąć za szkołę, bo była trochę zaniedbana. W tym sezonie nie zanosi się, abyśmy pojechali na jakiś turniej, bo nie mamy na to pieniędzy. Możliwe, że na wakacjach pojadę na obozy reprezentacji Polski.

- Startujesz w nowej kategorii wiekowej. Jak się w niej odnajdujesz?

- Myślałem, że poziom jest trochę wyższy (śmiech). Z powodu kontuzji kręgosłupa i braku czasu nie mogłem się mocno przygotować do tych mistrzostw, ale było całkiem nieźle. Potrzeba trochę chęci i można wiele osiągnąć. Z bratem w deblu rozumiemy się bardzo dobrze i jestem nawet w szoku, jak graliśmy w ćwierćfinale, bo we wcześniejszych meczach z tą parą przegrywaliśmy zawsze 0-2.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24