- Sędziowie nie mogą uczestniczyć w tego typu imprezach - mówi szef sędziów PZPN.
- Kolacja odbyła się już po sezonie - twierdzi z kolei Kazimierz Greń, prezes Podkarpackiego ZPN i ojciec arbitra.
Klub z Niechobrza 30 czerwca w hotelu "Odeon" w Boguchwale świętował historyczny awans do IV ligi. Oprócz arbitrów oraz trenerów, piłkarzy, działaczy i sponsorów klubu w zakrapianej alkoholem kolacji uczestniczyli zaproszeni działacze Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej. Od Czytelnika dostaliśmy zdjęcia z imprezy.
Rafał Greń, który jest też przewodniczącym Kolegium Sędziów w rzeszowskim podokręgu, razem z sędziami liniowymi jeszcze dwie godziny wcześniej prowadził mecz klasy okręgowej, w którym Jedność ograła 3-1 CCC Dąbrówki.
- Zaprosiłem sędziów po meczu, bo kultura tego wymagała. Działacze związku przyjechali do nas prywatnie. Po obiedzie wypili jeszcze po soku i po kwadransie pojechali, bo powiedzieli, że żony czekają. Głupio wyszło, szkoda, ale nie mam wyrzutów sumienia, bo w awansie nikt nam nie pomagał. Wygraliśmy ligę z kilkunastopunktową przewagą - mówi Marek Krupa, prezes Jedności.
Sprawdziliśmy zapisy w regulaminie dyscyplinarnym PZPN. Paragraf 10, punkt 12 stanowi: "za niedozwolone spotkania (kontakty) sędziów i obserwatorów z przedstawicielami klubów od chwili wyznaczenia na sędziego, obserwatora do chwili złożenia w PZPN lub związku piłki nożnej sprawozdania grozi upomnienie, nagana, dyskwalifikacja lub skreślenie z listy sędziów lub obserwatorów".
Regulamin awansu i spadku sędziów w takiej sytuacji przewiduje automatyczne odsunięcie sędziego od prowadzenia zawodów na okres nie krótszy niż miesiąc, a sprawa zostaje przekazana do wydziału dyscypliny.
- Do PZPN trafiły już materiały, na których widać, że arbiter biesiaduje z działaczami klubu. Sędziowie nie mogą uczestniczyć w tego typu imprezach - tłumaczy Zbigniew Przesmycki, przewodniczący Kolegium Sędziów PZPN.
- Sędzia szczebla centralnego powinien się wykazywać nienaganną postawą moralno-etyczną. Kolegium Sędziów nie ma prawa do sankcji dyscyplinarnych, ale są inne organy - dodaje.
Nie wiadomo jeszcze, czy sprawa trafi do Wydziału Dyscypliny PZPN, czy też do podkarpackiego związku. Rafał Greń nie odpowiedział na nasze pytania i... się rozłączył.
- Z tego co wiem sędzia nie może kontaktować się z działaczami klubu w trakcie sezonu. To był ostatni mecz, więc kolacja odbyła się już po sezonie - twierdzi Kazimierz Greń, prezes Podkarpackiego ZPN. Dodaje, że syn jest pełnoletni, odpowiada za siebie i nie stoi ponad prawem.
- Nawet jeżeli doszło do nieprawidłowości, to są od tego Wydział Dyscypliny, Komisja Odwoławcza i sprawa zostanie wyjaśniona jak każda inna - podkreśla Kazimierz Greń.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"