Sensacja w Tarnobrzegu

Ekipa Lechii zapowiadała przed meczem, że strasznie lubi niespodzianki. Okazało się, że nie tylko lubi, ale też je robi. Zespół z Sędziszowa boryka się z poważnymi problemami finansowymi, ale jego piłkarze pokazali nie lada charakter i pokonali Siarkę na jej własnym boisku. Podobnie zrobili kilka tygodni temu w Cisnej.

Pierwsze minuty nie zapowiadały niespodzianki, bo miejscowi przeprowadzili kilka akcji, zakończonych groźnymi strzałami na bramkę Witolda Kwaśnego. Jednak to goście wyszli na prowadzenie i nie oddali go już do końca.

Pierwszego gola zdobył strzałem z bliska bardzo aktywny Tomasz Płonka. Siarka nie mogła się otrząsnąć z szoku do końca pierwszej połowy. Zawodników w szatni otrząsnął chyba trener Stanisław Gielarek, bo pierwszych 20 minut drugiej połowy to nieustanny atak gospodarzy zakończony golem Przemysława Stąporskiego.

Jednak Siaka w ostatnich kilku meczach strzela gole, ale jeszcze łatwiej je traci. W 65 i 73 min. straciła dwie bramki - z wolnego i karnego. Pierwszego sprokurował Jacek Leptacz (kartka), drugiego Mateusz Maksymiuk (kartka).

Te dwa trafienia znowu podziałały na miejscowych mobilizująco, ale zabrakło czasu na strzelenie co najmniej dwóch bramek. Starczyło na jedną.

SIARKA TARNOBRZEG - LECHIA-EXTRANS SĘDZISZÓW 2-3 (0-1)

0-1 Płonka (26), 1-1 Stąporski (63, asysta Gielarka), 1-2 Iwański (65-wolny), 1-3 Klamut (73-karny), 2-3 Stąporski (90+2).

SIARKA: Maksymiuk 2 - Szymański (36. Janas 5), M. Stępień 4 (46. Stąporski 7), Kozłowski 5, Pietrucha 5 - Łuczakowski 5, Hynowski 6, Leptacz 4, Kabata 4 (78. Pikus) - Krzemiński 3 (64. Pyszczek), Gielarek 6.

LECHIA: Kwaśny 6 - Doroba 5, Bąkowski 5, Iwański 6, Omiotek 5 - Magdoń 5 (68. Klamut), Fitoł 5, Majcher 4, Ciepiela 5 - Płonka 7 (88. Idzik), Szeliga 4 (83. Duduś).

SĘDZIOWALI: Stanisław Szpyrka - 7 oraz Piotr Foryt i Marek Łapa.

ŻÓŁTE KARTKI:. Kozłowski, Stepień, Leptacz, Maksymiuk - Bąkowski, Majcher, Omiotek.

WIDZÓW: 420.