Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siarka liderem

PIOTR KARNAS, nach
Sensacyjnej porażki w Ostrowcu Świętokrzyskim doznała krocząca od zwycięstwa do zwycięstwa ekipa z Dąbrowy Górniczej. Wykorzystała to tarnobrzeska Siarka. Podopieczne trenera Andrzeja Dróbkowskiego pokonując Tomasovię wysunęły się na czoło tabeli. Z kolei zespół z Łańcuta zajmuje bardzo dobrą czwartą lokatę po ważnym wygranym pojedynku w Nowym Sączu.

SIARKA TARNOBRZEG - TOMASOVIA TOMASZÓW LUBELSKI 3:1 (21, -18, 17,15)

SIARKA: Śląska, Wróbel, Kabat, Cięciel, Walawender, Dróbkowska (libero) oraz Surowiec, Hełmecka i Wacławczyk.
TOMASOVIA: Kołczuk, Sikora, Szabat, Nędzyńska, Puźniak, Wereszczuk (libero) oraz Sadłowska, Gęśla i Daj.
Sędziowali: Rafał Pragłowski (Dębica) oraz Mariusz Gadzina (Strzyżów). Widzów 160. Mecz trwał 80 minut.
Zespół z Tomaszowa Lubelskiego na parkiecie prezentował się bardzo młodo, a i w grze nie widać było dojrzałości. Gdyby miejscowe zaprezentowały wszystkie swoje umiejętności, mecz byłby zapewne o połowę krótszy. W pierwszym secie gospodynie wygrały, ponieważ przeciwniczki w zasadzie "nie istniały" na parkiecie. W drugim tarnobrzeżanki zupełnie pewne swego, od początku oddały inicjatywę i stan meczu wyrównał się na 1:1. Trzecia partia to nadal kontynuacja kiepskiego stylu po obu stronach siatki. W pamięć zapadały jedynie dobre serwisy Ewy Cięciel i skuteczne ataki Wioletty Nędzyńskiej. Czwarty set kibice zapamiętają z powodu kontuzji Katarzyny Walawender, która przy wyskoku do piłki tak niefortunnie skoczyła, że doznała poważnie wyglądającej kontuzji kostki. Zawodniczka Siarki nie była w stanie sama opuścić parkietu. Uczyniła to w asyście lekarza i koleżanek, które po chwili szybko zakończyły mecz.

SANDECJA NOWY SĄCZ - UMKS ŁAŃCUT 1:3 (-21, -22, 29, -24)

SANDECJA: Klata, Tomczak, Ogar, Charczuk, S. Skrzypiec, I. Skrzypiec, świdrak (libero) oraz Drogoś, Kantor.
UMKS: Dobosz, Bawoł, Kużniar, Trojnar, Kania, Misiewicz, Wrona (libero) oraz Szubart, Hajduk.
Sędziowali Bartłomiej Puczka (katowice) i Agata Łaz (Bielsko - Biała). Widzów 50.
Był to wyrównany pojedynek. W pierwszej partii prowadziły na początku miejscowe. W końcówce Sandecja prowadziła 20:18. Potem było po 21. Od tego momentu podopieczne trenera Bogdana Dudka nie dały już rywalkom zdobyć punktu. W drugiej odsłonie sytuacja się powtórzyła. Pierwsze skrzypce w ekipie gospodyń grała była zawodniczka Zelmeru Rzeszów Ostrowca i Muszynianki, Agata Tomczyk. Umiejętnie rozgrywała a przyjezdne miały spore kłopoty z "krótką" i "podwójna krótką" zawodniczek Sandecji. Końcówka jednak ponownie należała do łańcucianek.
Przebieg trzeciego seta mocno nadszarpnął nerwy trenera Dudka. Zawodniczki z Łańcuta prowadziły 24-21. Miały sześć piłek meczowych i... przegrały tę partię do 29. W istotnym momencie Katarzyna Kania trafiła w siatkę. Przyjezdne zrehabilitowały sie w czwartym secie. Sandecja prowadziła już 23:21 a mimo to drużyna z Łańcuta wygrała tego seta i mecz.
Pozostałe wyniki: WSBiP Ostrowiec Świętokrzyski - MMKS Dąbrowa Górnicza 3:0 (21, 24, 18), Armatura Kraków - Elektromet MOSiR Mysłowice 0:3 (23, 23, 22).

1. Tarnobrzeg 9 17 26:6
2. Dąbrowa G. 9 17 24:7
3. Ostrowiec 9 16 21:14
4. Łańcut 9 13 17:21
5. Mysłowice 9 13 16:20
6. Nowy Sącz 9 11 13:22
7. Tomaszów 9 11 11:23
8. Kraków 9 10 9:24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24