Siarka nie może odpalić. Druga porażka tarnobrzeżan

ŚWIT NOWY DWÓR MAZOWIECKI - SIARKA TARNOBRZEG 1-0 (0-0)

1-0 Melon (51)

ŚWIT: Sak - Nowotka, Melao (60. Maślanka), Drwęcki, Szabat - Grzelak, Świderski (90. Krzemiński), Zawiska (46. Zawiska), Kiwała (80. Kosiński) - Rembiejewski, Kamiński.
SIARKA: Pogorzelec - Korona (66. Kowalski), Grunt, Makowski, Sulkowski - Tunkiewicz, Frankiewicz, Stępień, Piątkowski - Truszkowski (69. Ciećko), Koczon.
SĘDZIOWAŁ: Przemysław Bzowski (Gdańsk). ŻÓŁTE KARTKI. Nowotka, melon - Frankiewicz. WIDZÓW: 400.

Po porażce ze Stalą Rzeszów na Siarka chciała zmazać plamę. Niestety. Mimo że tarnobrzeżanie byli lepsi pod względem piłkarskim, nie potrafili wykorzystać okazji. Gospodarze oddali jeden celny strzał, który znalazł drogę do bramki strzeżonej przez debiutującego w Siarce, Oskara Pogorzelca.

Od pierwszych minut było widać, kto ma rządzić na stadionie. Siarka kreowała grę, a gospodarze ograniczali się do wybijania piłki.

W pierwszych 20 minutach największe zagrożenie stwarzali Daniel Koczon wraz z Jarosławem Piątkowskim. Po dośrodkowaniu "Piątka" blisko szczęścia był napastnik Siarki. W 35 minucie powinno być 1-0 dla Siarki. W polu karnym najlepiej zachowuje się Koczon, który znajdując się 4 metry od bramki, strzela słabo i niecelnie.

II połowę lepiej rozpoczęli gospodarze. W 51 minucie goście zapłacili za brak skuteczności. Rafał Melon, który pojawił się na placu kilka chwil wcześniej, przejął piłkę i precyzyjnym strzałem w długi róg pokonał Pogorzelca. Strata podrażniła gości.

W 62 minucie uderzali Robert Tunkiewicz i Marcin Truszkowski. Jednak Sak pokazał swój bramkarski kunszt. Spore ożywienie wniósł Jan Kowalski, ale na nic zdały się jego rajdy. Druga porażka w sezonie stała się faktem.