Siarka Tarnobrzeg bez pingponga? To możliwe

Sympatycy sportu w Tarnobrzegu zadają sobie pytanie czy drużyna 26-krotnych mistrzyń Polski tenisistek stołowych Siarki-ZOT nadal reprezentować będzie barwy tego miasta. Nie jest to takie pewne.

- Finansowo wspomagały nas firmy o rożnym profilu działalności od producenta kostki brukowej przez producenci firanek, stolarki okiennej czy grzejników olejowych - przyznaje Zbigniew Nęcek, twórca potęgi tarnobrzeskiego tenisa stołowego trenera i menażer zespołu.

Przypomnijmy, że w historii zespół KTS-u grał już pod różnymi nazwami i a także w innych miastach, m.in. w Sandomierzu czy Stalowej Woli. W ostatnich drużyna występowała pod nazwami SPAR-Zamku czy Siarki ZOT. Spore środki na promocję przeznaczały miasto oraz samorząd województwa podkarpackiego. Teraz znów są problemy...

Od pewnego czasu w Tarnobrzegu głośno jest o tym, że najlepsza drużyna naszego kraju zmieni swoją siedzibę i reprezentować będzie Dębicę lub też jedno z miast na Górnym Śląsku. Ile w tych coraz częściej pojawiających się plotkach jest prawdy zapytaliśmy samego zainteresowanego - Zbigniewa Nęcka.

Potwierdził, że prowadzone są rozmowy na temat ewentualnej przeprowadzki tarnobrzeskich mistrzyń do innego miasta. - Prawa ekonomii są nieubłagane, a my chcemy mieć nadal silną profesjonalną drużynę. Taka drużyna kosztuje jednak coraz więcej. Jeśli chce się odnosić sukcesy na arenie krajowej, a my takie ambicje mamy to trzeba zainwestować spore pieniądze - mówi i od razu zapewnia: - Daje słowo, że nie chciałbym odchodzić z Tarnobrzega. Czuję się tu bardzo dobrze, mamy liczne grono oddanych kibiców, ale nie wiem czy nie będę musiał pomyśleć o naszej nowej siedzibie. Uczynię tak jednak dopiero w ostateczności - przyznał Zbigniew Nęcek, któremu 1 czerwca minie 30 lat pracy w Tarnobrzegu.

- Nie prowadziłem żadnych rozmów w sprawie ekstraklasowej drużyny tenisa stołowego - zapewnia nas Mariusz Szewczyk, burmistrz Dębicy. - Ale jeżeli padnie taka propozycja to biorę zespół i treneraz Zbigniewa Nęcka w ciemno i myślę, że udałoby mi się przekonać do tego naszych radnych, bo promocja miasta byłaby ogromna, nie tylko w kraju, ale i w świecie. Na pewno pomógłbym też znaleźć sponsorów, żeby to wypromować - dodaje Szewczyk, który jest przekonany, że dębicka hala podczas meczów wypełniałaby się kibicami a lokalni sponsorzy nie szczędziliby grosza na eksportową drużynę. Zresztą w Dębicy w zakończonym sezonie pingpongistki Siarki rozgrywały dwa ligowe domowe mecze, w tym półfinał play-off.

Wiele w kwestii przeprowadzki mistrzyń Polski wyjaśni się do końca maja, bowiem już na początku czerwca mija termin zgłoszenia drużyn do nowego sezonu rozgrywkowego w Lidze Mistrzyń, a do końca czerwca do rozgrywek ekstraklasy.

KTS jest multimedalistą polskich rozgrywek - 26. tytułów mistrza Polski, triumf w Pucharze ETTU, udział w finale Ligi Mistrzyń czy Pucharu Europy.