Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siarka Tarnobrzeg nie wygrała jeszcze meczu w II lidze

Piotr Szpak
Adrian Gębalski (z piłką) i jego koledzy z drużyny Siarki Tarnobrzeg będą już teraz grali pod olbrzymią presją.
Adrian Gębalski (z piłką) i jego koledzy z drużyny Siarki Tarnobrzeg będą już teraz grali pod olbrzymią presją. fot. Grzegorz Lipiec
Po słabym starcie do rozgrywek na drugoligowych piłkarzy Siarki Tarnobrzeg zaczyna spływać fala krytyki. Czy słusznie?

Ledwie rozpoczął się nowy sezon, a piłkarzom Siarki przyjdzie od najbliższego meczu grać pod olbrzymią presją. Niezadowolenie kibiców jest spore, nikt nie chce patrzeć na to, że beniaminek z Tarnobrzega gra już w wyższej klasie rozgrywkowej, każdy chce zwycięstw.

Po internetowych wpisach najlepiej widać, jak trener Michał Szymczak oraz piłkarze mają wielu przeciwników. Czy jest ich faktycznie wielu czy tylko kilka osób? Prawda jest jednak taka, że ci, którzy czekają na potknięcia trenera "Siarkowców" oraz piłkarzy, mają teraz pole do "popisu".

POLEGLI PO WALCE
Tych prawdziwych kibiców Siarka ma jednak liczne grono, to oni jeżdżą za drużyną po kilkaset kilometrów, to oni zasiada-ją na trybunach tarnobrzeskiego stadionu. Tyle tylko, że ci kibice nie mieli jeszcze w tym sezonie powodów do zadowolenia.

Bezbramkowy remis z Wigrami Suwałki i remis 1:1 z Garbarnią Kraków, osiągnięte zresztą na własnym boisku, to wyniki grubo poniżej oczekiwań.

A że łaska kibica na pstrym koniu jeździ, toteż jest tak jak jest. W sobotę piłkarze Siarki przegrali wyjazdowy mecz z Unią Tarnów 0:2. Kto był na tym spotkaniu, a było 250 kibiców Siarki, widział naocznie, że tarnobrzeżanie nie murowali bramki, że atakowali, walczyli.

Nasz zespół nie zamurował bramki, tak jak uczynili to gospodarze. Kto nie był na meczu, może w spokoju prześledzić fragmenty spotkania zamieszczone w Internecie.

- Nikt nie może powiedzieć, że oddaliśmy mecz bez walki. Były sytuacje, była niezła w sumie gra, ale błędy przy stałych fragmentach gry zrobiły swoje - mówi szkoleniowiec "Siarkow-ców" Michał Szymczak.

ZOSTAWIĄ ZDROWIE
Drużyna Siarki potrzebuje teraz wsparcia, a nie krytyki. Szybko okazało się, że druga liga to już nie to samo co trzecia. Nowy praktycznie zespół potrzebuje czasu by się zgrać, ale ten czas i punkty uciekają. W sobotę "Siarkowcy" podejmować będą na własnym boisku Znicz Pruszków, później pojadą do Radomia na mecz z Radomiakiem.

Jest źle, a przecież może być jeszcze gorzej. Może, ale nie musi. Zwycięstwo jest bardzo po-trzebne, na to zwycięstwo coraz bardziej czekają ci prawdziwi kibice Siarki. To ich najbardziej boli mizerna dwupunktowa zdobycz w trzech meczach.

- Jestem przekonany, że w meczu ze Zniczem chłopcy zo-stawią na boisku zdrowie. Z meczu na mecz gramy coraz lepiej, mam nadzieję, że w końcu osiągniemy to upragnione zwycięstwo. Rozumiem kibiców, że się niepokoją, nam też nie jest łatwo. Chłopcy bardzo przeżyli porażkę w Tarnowie. Ale co cię nie zabije, to cię wzmocni, dlatego presja presją, ale my musimy robić swoje i myśleć pozytywnie o najbliższej przyszłości. Mam nadzieję, że to słońce, które teraz tak grzeje, zaświeci w końcu i dla nas - mówi coach "Siarkowców".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24