Siarka Tarnobrzeg nie zagrała ze Świdniczanką. Za dużo śniegu na boisku

Mecz piątej w tabeli Siarki z dziesiątą w stawce Świdniczanką miał się rozpocząć o godzinie 13. Opady śniegu i ujemna temperatura w Świdniku sprawiły, że boisko gospodarzy było pokrytą mokrym puchem i nie nadawało się do gry. Tym samym mecz został przełożony (termin będzie ustalony w tygodniu).

Tyle dobrego, że tarnobrzeska drużyna nie musiała na darmo nabijać kilometrów.

Opóźniliśmy trochę wyjazd do Świdnika, czekaliśmy na wiadomości i kiedy nadeszły, można było odwołać wyjazd. Zamiast meczu mieliśmy więc normalną jednostkę treningową, bo u nas warunki do gry były znośne. W zajęciach uczestniczyli wszyscy zawodnicy.

mówi Dariusz Kantor, szkoleniowiec siarkowców

Za tydzień ma być rozegrana awansem pierwsza kolejka z rundy wiosennej. Dla tarnobrzeżan oznaczałoby to wyjazdowy pojedynek z Sokołem Sieniawa. Do meczu niby daleko, ale jeśli pogoda się nie poprawi, regionalne derby też mają szanse się nie odbyć w terminie.

W tym tygodniu trenujemy w Wiązownicy, ponieważ po ostatnich opadach na naszym boisku stopa zapada się już do połowy. Oszczędzamy murawę na mecz z Siarką

mówił nam dwa dni temu Robert Chmura, trener sieniawian.

Prognozy nie są optymistyczne, toteż w 18. kolejce również może dojść do odwoływania meczów.