Dla Grzegorza Żyły, który kilka dni wcześniej przejął zespół Korony, mecz miał z pewnością duże znaczenie. Nie dość, że debiutował w roli trenera w 3 lidze, to jeszcze na stadionie w Krasnem, gdzie jako gracz Crasnovii rozegrał setki spotkań. O ile przed meczem mógł mieć nadzieję, na sukces, o tyle po nim nie mógł mieć zadowolonej miny.
Pierwsza połowa należała do Siarki, która przy odrobinie szczęścia mogła prowadzić jeszcze wyżej. Duże zagrożenie dla gospodarzy stanowiły akcje prawą stroną, gdzie świetnie poczynał sobie Janeczko. Korona mogła się odgryźć przy stałych fragmentach gry, rzutach rożnych i wolnych, ale stuprocentowych sytuacji raczej z tego nie było.
Prowadzenie gościom już na samym początku meczu mógł dać Jacenko. Po prostopadłym podaniu wyszedł sam na sam z Pawlusem, ale bramkarz Korony zdołał odbić jego strzał. Chwilę potem Jacenko dostał drugą szansę, ale spudłował, podobnie jak kilka minut później Bierzało.
Goście dopięli swego w 25. minucie, po dośrodkowaniu z rogu Rogali piłkę do siatki wpakował Adamek. Ten sam piłkarz po kolejnym rzucie rożnym dopadł piłki w polu bramkowym Korony, ale tym razem bramkarz Korony w jakiś nieprawdopodobny sposób udaremnił jego strzał. Tuż przed przerwą dwie Siarka wyprowadziła dwie szybkie akcje prawą stroną boiska. Jedna z nich zakończyła się sukcesem. Janeczko dośrodkował, a z najbliższej odległości piłkę do siatki wpakował Adamek.
Po zmianie stron Korona starała się odrobić straty, podkręciła tempo, a goście zdecydowanie spuścili z tonu. Była to chyba jednak zasłona dymna w wykonaniu siarkowców, którzy po dość niemrawym kwadransie zaczęli groźnie kontratakować. Tarnobrzeżanie mieli kilka, a może nawet kilkanaście okazji do strzelenia bramki. Wyjątkowo rozregulowany celownik miał Jacenko, Bierzało z kolei trafił w poprzeczkę. Próbowali też inni, ale był problem z wykończeniem.
Gdy za drugą żółtą kartkę z boiska wyleciał Bierzało, w ekipie gospodarzy pojawiła się iskierka nadziei, która jednak bardzo szybko zgasła. Bo kilka minut później Adamek po raz trzeci pokonał Pawlusa, tym razem wykorzystując sytuację sam na sam. Ciekawostką jest, że przy linii bocznej gotowy do zastąpienia napastnika Siarki był już Duda.
Rzeszowianie do końca starali się choćby o gola kontaktowego. Najbliżej szczęścia był Galara, ale dwukrotnie po jego strzałach piłka poszybowała nad poprzeczką.
Watkem Korona Bendiks Rzeszów – Siarka Tarnobrzeg (0:2)
Bramki: 0:1 Adamek 25, 0:2 Adamek 41.
Korona: Pawlus – Persak ZK, Rygiel, Kocój, Kardyś – Kowal (60 Nieckarz), Kałaska (87 Kawalec ZK), Wiktor, Galara, Karwacki (77 Cholewa) - Piątek. Trener Grzegorz Żyła.
Siarka: Kowal – Józefiak, Stefanik, Bierzało – Kwaśniewski, Rogala ZK (52 Tyl), Kaliniec, Sulkowski - Jacenko, Adamek (84 Duda), Janeczko (64 Mróz). Trener Sławomir Majak.
Sędziował Pachołek (Lubaczów). Widzów ok 150.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"