- Siarka: Dybowski – Dawidowicz (70 Witkowski), Kubowicz, Witasik, Stępień - Broź, Mikita (70 Ropski), Czyżycki, Radulj (70 Zaradny) - Płatek, Janeczko.
- ROW 1964 Rybnik: Rosa – Bober, Krotofil (88 Gorzawski), Muszalik, Siwek (68 Brychlik) - Gojny, Jary, Koleczko, Koch (88 Spartek) - Tkocz, Musiolik.
- ROW 1964 Rybnik:
- Sędziował: Marcin Szrek z Kielc. Widzów: 550.
- Czerwona kartka: Spartek (R) – 90 minuta. Żółte: Mikita (S), Musiolik, Brychlik (R).
Było to pierwsze z trzech z rzędu spotkań tarnobrzeskiej drużyny rozegrane na własnym boisku. Oby w kolejnych dwóch tarnobrzeżanie ten odnosili zwycięstwa.
W Siarce zadebiutował 23-letni były piłkarz Legii Warszawa Patryk Mikita, a kolejnym wzmocnieniem tarnobrzeskiej drużyny był powrót do gry w urazie kolana kapitana zespołu Konrada Stępnia.
Niestety w przeddzień spotkania podczas treningu kontuzji doznał jeden z najlepszych graczy tarnobrzeskiego zespołu Jan Grzesik.
Rybniczanie przejęli inicjatywę w pierwszych minutach, a największą aktywnością wykazywał się Sebastian Musiolik. W siódmej minucie goście umieścili piłkę w bramce miejscowych, ale kielecki arbiter słusznie gola nie uznał dopatrując się spalonego. Pięć minut później sędzia Marcin Szrek także miał rację, nie dyktując dla gospodarzy rzutu karnego. Domagał się tego debiutujący w tarnobrzeskiej drużynie Piotr Mikita, po strzale którego piłka trafiła w rękę jednego w obrońców ekipy przyjezdnych. Chwilę później sędzia popełnił jednak błąd nie odgwizdując zagrania ręką Tkocza, który znalazł się w sytuacji sam, na sam z Karolem Dybowski, ale bramkarz Siarki pięknie obronił.
W 18 minucie kibice Siarki wreszcie mieli powody do zadowolenia, bowiem po dobrze wykonanym rzucie rożnym Mateusz Czyżycki zdobył gola sprawiając miejscowym wiele radości.
Później tempo gry spadło, ale po pół godzinie gry mógł być remis. Dynamiczną akcje popisał się Musiolik i kiedy wydawało się, że odda groźny strzał super interwencją popisał się Stępień. Przed kolejną szansą doprowadzenia do remisu goście stanęli w 38 minucie, ale i wtedy Dybowski wygrał pojedynek z Musiolikiem.
Szybko po zmianie stron Musiolik mocnym strzałem dopiął jednak swego doprowadzając do wyrównania. Gol ten pociął skrzydła miejscowym, którzy niby się starali, ale ich gra wyglądała niedobrze. Zmartwieni kibice z przerażeniem czekali kiedy rybniczanie wyjdą na prowadzenie. Taka okazję goście mieli w 65 minucie kiedy Dawid Gojny wyłożył piłkę na siódme metr do Musiolika, ale ten na szczęście dla miejscowych fatalnie przestrzelił.
W 70 minucie trener Siarkowców Włodzimierz Gąsior dokonał aż trzech zmian. Jednym z tych, którzy weszli na boisko był Krzysztof Ropski i to ten piłkarz po ponad tysiącu minut indolencji strzałowej wreszcie się odblokował umieszczając piłkę w bramce rywali. Była 82 minuta kiedy Ropski potężnie kropnął i bramkarz z Rybnika był bez szans.
Goście kończyli mecz w osłabieniu, bowiem w 90 minucie czerwoną kartką ukarany został przez arbitra Spartek, który wszedł na boisko dwie minuty wcześniej. Kolejny już raz bohaterem Siarkowców był Karol Dybowski, który w trzeciej minucie doliczonego czasu gry popisał się piękną obroną strzału Bobera.
W kolejnym meczu o drugoligowe punkty drużyna Siarki zagra w najbliższą sobotę 9 września u siebie z Gwardią Koszalin.
TOP Sportowy24 - internetowe hity minionego tygodnia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Skrzynecka przesadza z retuszem? Tak wymalowała się na wycieczkę. Jak w tym chodzić?
- Taka jest Roxie za kulisami "TzG". Prawda o jej zachowaniu wyszła na jaw [WIDEO]
- Jakie wykształcenie ma Jolanta Kwaśniewska? Będziecie zaskoczeni!
- Tak dziś wygląda Małgorzata Maier z "Big Brothera". Uwierzycie, że ma 57 lat?!