Siarka w Radomiu, Stal Rzeszów w Elblągu, a "Stalówka" z Wisłą Puławy

- Zdajemy sobie doskonale sprawę z wagi tego meczu. Najwyższy czas zdobyć punkty - stwierdza Tomasz Tułacz, coach siarkowców. - Nie poszło nam w dwóch meczach. Rewolucja kadrowa niesie z sobą ryzyko początkowych niepowodzeń. Z drugiej strony gramy całkiem dobrze, ale pechowo pod bramka rywali. czas to zmienić.

Radomiak ma już 4 punkty. Umiał wygrać w Krakowie z Garbarnią 3-0. Gospodarzy będzie nakręcać chęć przełamania się, z drugiej strony pojawi się presja. - Już po dwóch kolejkach mamy tak zwane ciśnienie i chodzi o to, aby sobie z tym poradzić. Musimy zagrać z zębem, ale nie wariować, nie przesadzać ze spinką, uniknąć nerwowości w grze. Radomiak nie chowa się za podwójna garda, więc można się spodziewać ciekawego meczu - dodał Tułacz.

Piłkarze Stali powodów do stresu nie maja - wygrali dwa razy, (jedyni niepokonani), zajmują fotel lidera i w dobrych humorach udadzą się do Elbląga. W stronę morza wyruszą w piątek o 8 rano, Po około 11 godzinach zameldują się na miejscu. dzień później czeka ich starcie z Concordią, która ma na koncie 0 punktów. - tabela na tym etapie nie ma się co podpierać i wyciągać daleko idące wnioski - przekonuje Krzysztof Łętocha, trener biało-niebieskich.

- Czeka nas ciężka przeprawa. Rywal przegrywał, ale grał dwa razy na wyjazdach. U siebie na pewno będzie zdeterminowany, ale my mamy do wykonania swoją robotę.

Stal ze Stalowej Woli podejmie Wisłę Puławy. Naprzeciw siebie staną zespoły, które w 2. kolejce dały ciała (puławianie ulegli 0-3 beniaminkowi z Zambrowa). Po 0-4 w Lublinie Paweł Wtorek, powiedział, że jeśli jego zespół znów nic nie zagra, poda się do dymisji. Po paru dniach trener Stali nie chce rozwijać tego tematu.

- Mam do dyspozycji pełny skład, a na pewno potrafimy grać o niebo lepiej, niż przeciw Motorowi - podkreśla Wtorek, który czeka na pierwsze w sezonie gole podopiecznych.
Mecz Olimpii Zambrów ze Stalą Mielec przełożono na 18 września.