Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siarka-ZOT Tarnobrzeg najlepsza w grupie A Ligi Mistrzyń

Piotr Szpak
Wiktoria Pawłowicz pokazała się z bardzo dobrej strony. Bałorusinka pokazała swojej rywalce z Francji kawałek dobrego pingponga
Wiktoria Pawłowicz pokazała się z bardzo dobrej strony. Bałorusinka pokazała swojej rywalce z Francji kawałek dobrego pingponga Grzegorz lipiec
Zwycięstwem 3:0 nad mistrzem Francji CP Lissois Lille Metropole zakończyły zmagania w fazie grupowej Ligi Mistrzyń tenisistki stołowe Siarki-ZOT Tarnobrzeg. Przed nimi mecze ćwierćfinałowe.

Siarka-ZOT Tarnobrzeg - CP Lissois Lille Metropole 3:0

1:0 Han Ying - Maria Xiao 3-0 (11:5, 11:9, 11:4),
2:0 Wiktoria Pawłowicz - Agnes Le Lannic 3-0 (13:11, 11:8, 11:9),
3:0 Li Qian - Tamolwan Khethuan 3-0 (11:6, 11:1, 11:4) .

Obie drużyny miały już zapewniony awans do ćwierćfinału Champions League, ale ekipa z Lille miała jeszcze teoretyczne szanse wyprzedzenia w tabeli tarnobrzeską drużynę. Już pierwsza gra, w której Han Ying pewnie w trzech setach pokonała Marię Xiao pokazała, kto zajmie pierwsze w grupie dające prawo gry w ćwierćfinału w roli gospodarza spotkania.

W drugiej grze wieczoru Białorusinka Wiktoria Pawłowicz zmierzyła się z reprezentantką Francji Anges Le Langic. Francuska prowadziła w pierwszym secie 4:3 i 6:5, ale Pawłowicz doprowadziła do remisu po 11 wygrała w pięknym stylu dwie kolejne wymiany.

W drugiej partii wyrównana walka trwała do stanu 7:7, ale później górą była już Białorusinka wygrywając partię do ośmiu. W trzecim secie Wiktoria przegrywała już 2:5, ale zaczęła pięknie walczyć dochodząc rywalkę na 9:9. Zaskoczona Anges wyglądała na wystraszoną, a Pawłowicz przy pięknym dopingu kibiców rozstrzygnęła cały pojedynek na swoją korzyść, potwierdzając, że jest zawodniczką wielkiego europejskiego formatu.

Kibice, którzy zdecydowali się przyjść na piątkowe spotkanie liczyli, że w ostatnim pojedynku wieczoru obejrzą emocjonującą grę. Tak się w pełni nie stało, bowiem Li Qian była od swojej rywalki zdecydowanie lepsza, a emocje i to niezbyt wielkie były tylko w pierwszej partii. Od remisu 1:1 „Mała” strała się rozszyfrować rywalkę sprawiając wrażenie jakby mogła najszybciej zakończyć ten pojedynek. Seta otwarcia Li Qian wygrała do sześciu ale w kolejnych już dominowała. Drugą partię nasza zawodniczka wygrała do jednego. To był nokaut!

- Źle się dziś czułam, ale było dobre ustawienie i nastawienie więc wygrałam - powiedziała Li Qian, pingpongistka Siarki-ZOT.\

Zobacz także: Aleksander Śliwka, przyjmujący Asseco Resovii po meczu z Onico Wraszawa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24