Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkarki Developresu SkyRes wracają do grania

Łukasz Pado
Celem dla Mariusza Wiktorowicza i jego siatkarek jest poprawienie 10 miejsca z rundy zasadniczej.
Celem dla Mariusza Wiktorowicza i jego siatkarek jest poprawienie 10 miejsca z rundy zasadniczej. Krzysztof Kapica
Kończy się ponad dwutygodniowa przerwa w rozgrywkach siatkarskiej Orlen Ligi. Już jutro Developres SkyRes Rzeszów gra pierwsze mecze w fazie play-off.

Dziewczyny miały trochę wolnego, ale przez większość tego czasu nie próżnowały.

- Był czas, żeby potrenować, wprowadzić nowe rzeczy, swoją filozofię, którą staram się wpoić dziewczynom od początku mojej pracy tutaj. Widzę, że to sukcesywnie zaczyna przynosić efekty - mówi Mariusz Wikto-rowicz, trener Developresu.

Nasze siatkarki przygotowywały się głównie w Rzeszowie, sporo pracowały na siłowni, żeby naładować akumulatory przed fazą play-off . - Ćwiczyliśmy też elementy czysto siatkarskie, zagrywkę z przyjęciem, atak z wysokiej piłki, szczelność bloku przy wysokiej piłce. Elementy, gdzie mamy jeszcze duże rezerwy oraz nad eliminowaniem błędów własnych, aby grać z chłodną głową w trudnych momentach - dodaje trener. - Gdzieś pomalutku widać te efekty, ale potrzebujemy czasu, a to, co dotychczas osiągnęliśmy zweryfikują mecze.

Choć grania w Orlen Lidze nie było, dziewczyny od rywalizacji na parkiecie tak zupełnie nie odwykły. W ubiegły weekend Ewa Śliwińska, Paulina Filipowicz i Paulina Głaz wsparły swoje koleżanki w meczu Młodej Ligi Kobiet w Policach, a w środę Developres w meczu sparingowym zmierzył się z Polskim Cukrem Muszynianką, której uległ 0:4. Mecz w Policach pechowo zakończył się dla Pauliny Głaz. Nasza przyjmująca podkręciła nogę i przez kilka dni nie mogła ćwiczyć z zespołem. Na szczęście już jest wszystko w porządku i może normalnie skakać i trenować.

Mocno przetrzebionej kontuzjami drużynie w sukurs na treningi przychodziły zawodniczki z Młodej Ligi. Oprócz coraz częściej pojawiających się w pierwszym zespole Aleksandry Kazały i Kingi Stronias w zajęciach brały udział Maja Grodzka i Agnieszka Cur. - Mieliśmy ostatnio trzynaście dziewczyn na treningu i było naprawdę fajnie. W końcu można było normalnie potrenować - nie kryje radości Wiktorowicz. - Na pewno będzie z nich pożytek w przyszłości. Maja Grodzka to środkowa. przyszłościowa zawodniczka z dużymi parametrami, podobnie atakująca Agnieszka Cur.

Kilka dni temu minął miesiąc odkąd Wiktorowicz objął stanowisko trenera rzeszowskiej drużyny. - Jestem zadowolony z warunków treningowych, z pracy, jaką dziewczyny wykonują. Podobają mi się też pomysły klubu jeśli chodzi o przyszłość. To wszystko fajnie się układa w całość, a my krok po kroku będziemy realizować swoje cele. Mam nadzieję, że będziemy się rozwijać i gonić pomału chłopaków z Resovii, wiem, że potrzebować będziemy na to dużo czasu - ocenił trener, który mimo różnych kłopotów nie zniechęcił się do pracy w Rzeszowie. - Jestem ambitny i lubię wyzwania - dodaje z uśmiechem.

Tymczasem w środę pierwsze spotkania fazy play-off.

Oto pary - o miejsca 1-8: Legionovia Legionowo - Chemik Police, Budowlani Łódź - Atom Trefl Sopot, Tauron Banimex Dąbrowa Górnicza - Polski Cukier Muszynianka, Aluprof Bielsko-Biała - Impel Wrocław; runda wstępna o miejsca 5-12: Pałac Bydgoszcz - KSZO Ostrowiec Św., Nafta Piła - Developres Rzeszów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24