Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkarze Karpat Krosno w ostatniej kolejce zapewnili sobie awans do 2-ligowych rozgrywek play-off

Sebastian Czech
pixabay.com
Karpaty musiały wygrać na wyjeździe za 3 punkty z Błękitnymi w Ropczycach, a Wisłok Strzyżów nie zdobyć ani jednego „oczka” w konfrontacji u siebie z Kozienicami.

Zatem krośnianie sami mieli obowiązek wykazać się formą, a jednocześnie zależni byli od postawy siatkarzy z Kozienic. Wszystko poszło po myśli ekipy Jakuba Heimrotha. Jego podopieczni wygrali w Ropczycach 3:1, a Wisłok uległ Kozienicom 0:3 (dwa sety przegrał na przewagi). Dzięki temu Karpaty wskoczyły na 4 lokatę w tabeli i zagrają w play-offach z Avią Świdnik. Gdyby ktoś kreślił taki scenariusz miesiąc wcześniej, nikt raczej nie uznałby go za eksperta od drugoligowej siatkarskiej rzeczywistości. Krośnianie bowiem przeważnie przegrywali, plasując się na przedostatniej pozycji.

– Faktycznie nie graliśmy wtedy dobrze. Brakowało nam też szczęścia, bo kilka spotkań oddaliśmy w zaskakujących okolicznościach. W dodatku sparingi w ligowych przerwach rozstrzygaliśmy na swoją korzyść, a jak przyszło do walki o punkty, to od razu w plecy. Śmialiśmy się, że jesteśmy mistrzami sparingów. Przed sezonem zakładaliśmy, że stać na 2-3 miejsce w tabeli po rundzie zasadniczej, lecz w trakcie rozgrywek plany wzięły w łeb – powiedział Andrzej Hojnor, prezes Karpat Krosno.

Wszystko odwróciło się na finiszu rundy rewanżowej. Karpaty w 4 ostatnich spotkaniach schodziły z parkietu w roli zwycięzców, zaś inne rezultaty układały się po ich myśli.

– Zawsze byłem zwolennikiem ciężkiej pracy, ale wiadomo, że w sporcie, jak i w życiu potrzebne jest szczęście w odniesieniu sukcesu. Nam oczywiście fart sprzyjał w końcówce i los doceniamy, jednakże bez wiary we własne siły wspartej konkretnymi umiejętnościami play-offów by nie było. Cieszymy się z nich ogromnie, ponieważ play-outy zawsze niosą za sobą określone ryzyko. Z tyłu głowy pozostaje obawa przed najgorszym, co może się przydarzyć, czyli spadkiem o klasę niżej. Teraz jesteśmy pewni swego i z Avią, czyli zespołem z ambicjami do pierwszoligowego awansu, zagramy na luzie, spokoju i powalczymy. A sport różne niespodzianki już widział, zatem wcale nie jesteśmy bez szans – podkreślił Andrzej Hojnor, prezes Karpat Krosno.

Zobacz też: Tomasz Poręba: Musiałem rozmawiać ze sponsorami. Byli zaniepokojeni informacjami napływającymi od władz Mielca

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24