Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkówka kobiet: Wiśniewski był wściekły

m.b.
Agata Wilk (atakuje) mocno dawała się we znaki faworyzowanym siatkarkom Winiar.
Agata Wilk (atakuje) mocno dawała się we znaki faworyzowanym siatkarkom Winiar. JANUSZ OCHOTA
- Jestem wściekły - kipiał ze złości po ostatniej akcji kadrowiczki Izabeli Żebrowskiej Jacek Wiśniewski, trener Stali. - Była szansa na zdobycie punktu. Sędziowie podejmowali kontrowersyjne decyzje.

W inauguracyjnym meczu nowego sezonu siatkarki Stali Mielec przegrały w Kaliszu z Winiarami 1:3. Nikt się nie spodziewał, że niższe o głowę mielczanki zagrają tak dobrze na rozegraniu, w bloku, ataku oraz obronie i w hali Winiary - Arena "Zupki" będą miały gorąco. Organizatorzy w ogóle nie brali pod uwagę, że mecz będzie ładnym widowiskiem i do dwóch sektorów sprzedawali bilety po złotówce.

Cios za cios

Tymczasem nasza ekipa toczyła z faworyzowanymi gospodyniami, które występują w Lidze Mistrzyń, bardzo wyrównany pojedynek. W pierwszym secie Winiary, które chciały się pokazać z jak najlepszej strony, przejechały przez Stal, jak walec.

Kiedy kibicom wydawało się, że będzie podobnie, jak dwa dni wcześniej w meczu LM z Mladostą Zagrzeb (Chorwatki także przegrały pierwszego seta do 14 i zdobyły łącznie tylko 40 "oczek"). Zaczęły się schody. Mielczanki wykorzystały inauguracyjną partię na rozpoznanie rywalek i w drugiej pokazały, że one też potrafią grać skutecznie. Karolina Olczyk bardzo dobrze rozgrywała, a w ataku każda z mielczanek robiła swoje, czyli kończyła ataki. Także blok z Mielca miał znak jakości. Stal wypunktowała kaliskie gwiazdy.

Ach te końcówki

W trzeciej i czwartej partii górą były kaliszanki, ale sukces nie przyszedł im łatwo. W trzeciej odsłonie Winiary przeważały już 9:3, ale Stal pokazała twardy charakter. Nic sobie z debiutu w ekstraklasie nie robiły Małgorzata Skorupa i Marta Łukaszewska.

Nasza drużyna doprowadziła do remisu (20:20). Sprawa zwycięstwa w tej partii był otwarta przy stanie 22:22. Na finiszu sędziwie podjęli decyzję, która wkurzyła cały Mielec. Miejscowe wygrywały 2:1 w setach.

Mielecka ekipą zagotowało znów w połowie czwartej partii, przy stanie 12:13. Zamiast przyznać punkt Stali (byłoby już 12:14), arbitrzy podarowali go Winiarom, które w końcówce znów miały więcej fartu.

WINIARY KALISZ - STAL MIELEC 3:1 (25:14, 15:25, 25:22, 25:22)

WINIARY: Godos, Barańska, Dziękiewicz, Woźniakowska, Spalova, Mitrović, Sawicka (libero) oraz Owczynnikowa, Żebrowska. Trener Igor PRIELOŻNY.

STAL: Olczyk, Łukaszewska, Dązbłaż, Skorupa, Wrzesińska, A. Wilk, Ząbek (l) oraz Turbak, D. Wilk, Waligóra. Trener Jacek WIŚNIEWSKI.

SĘDZIOWALI: Wiesław Cieślik (Sosnowiec) i Bogdan Nowak (Bielsko-Biała).

WIDZÓW: 2000.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24