Skazywana na sromotną porażkę Gwardia Wrocław zostawiła na Podpromiu kilogramy potu i postawiła się firmowej drużynie Asseco. Przełomowy był trzeci set. Gwardia prowadziła już 22:19, ale nasza drużyna ambitnie ją ścigała i po odważnych atakach Karela Kvasnicki postawiła na swoim.
- Myśleliśmy, że będzie łatwiej - kręcił głową trener Jan Such.
W środę do Rzeszowa przyjedzie Jadar Radom.
Asseco Resovia - EnergiaPro Gwardia Wrocław 3:1 (25:18, 20:25, 26:24, 25:13)
Resovia: Pilarz, Eithun, Kaczmarek, Perłowski, Kvasnicka, Józefacki, Kubica (libero) oraz Szczygieł, Kamuda, Kozłowski, Gradowski.