"Sierżant" strzelał z armaty

Orzeł miał w tym meczu dwóch bohaterów - bramkarza Łukasza Jankowskiego oraz Bogusława Sierżęgę, który z wolnych walił jak z armaty. "Sierżant" mógł zostać również antybohaterem tego meczu po tym jak, obrażany przez miejscowych kibiców, pokazał im "gest Kozakiewicza".

W Resovii nie zawiódł po raz kolejny Mariusz Wiktor, ale trener Tomasz Tułacz, był niezadowolony z postawy swoich podopiecznych.

Od początku meczu ton nadawała Resovia. W 17. minucie w sytuacji sam na sam znalazł się Mariusz Wiktor, ale spudłował. W 38. minucie po raz pierwszy wykazał się golkiper Orła instynktownie broniąc strzał na krótki słupek Jarosława Piątkowskiego.

Chwilę później piękną paradą udaremnił strzał w okienko Kamila Walaszczyka z wolnego. W odpowiedzi skarał ich "Sierżant", Resovia jednak natychmiast zrewanżowała się.
Po przerwie znów z wolnych straszył grający trener gości, z 38. metrów trafił w słupek. Miejscowi nie zrazili się tym i za moment było 2-1. Resovia poszła za ciosem, ale brakowało wykończenia. Gdy fani rzeszowian liczyli na kolejne trafienie swoich ulubieńców, Bartosz Madeja sfaulował Piotra Boratyna przed własnym polem karnym stwarzając idealną sytuację do strzału z wolnego i Sierżęga znów nie zawiódł. Resovia próbowała jeszcze szarpnąć, ale na nic się to zdało.

RESOVIA - ORZEŁ PRZEWORSK 2-2 (1-1)

0-1 Sierżęga (44-wolny z 30 metrów), 1-1 Wiktor (45, podanie Pałkusa), 2-1 Pałkus (50, zagranie głową Wiktora), 2-2 Sierżęga (84-wolny, z 20 metrów).
RESOVIA: Pietryka 5 - Pydych 5, Kusiak 5, Baran 5, Szkolnik 5 - Piątkowski 6 (77. Grabowski), Walaszczyk 6, Fryc 3 (46. Madeja 5), Oślizło 3 (46. Korab 4) - Wiktor 6 (84. Adamczyk), Pałkus 6.
ORZEŁ: Jankowski 7 - Skała 4, Tworzydło 5, Łuczyk 6, Misiło 5 - Szymański 5 (81. Jarosz), Majcher 4 (60. Wojtas), Sierżęga 9, Rajzer 5, Laska 5 (81. Jagieła) - Boratyn 5 (87. Lasek).
SĘDZIOWALI Paweł Małodziński - 5 oraz Grzegorz Wąchadło i Witold Gładyszewski (Mielec). ŻÓŁTE KARTKI: Piątkowski, Oślizło, Madeja - Sierżęga; WIDZÓW 800.