O zalegającej na trawniku stercie zepsutego chleba powiadomił redakcję Czytelnik z Obojnej. Rzeczywiście, w opisanym przez mężczyznę miejscu zastaliśmy około setki spleśniałych bochenków chleba, niektóre rozjechane przez samochody.
- My całujemy chleb, który nam spadnie na ziemię, a tu ktoś wyrzucił tyle bochenków - denerwował mieszkaniec wsi.
Odcięli nalepkę i odjechali
- Zobaczyłem ten chleb w piątek po południu - przyznaje mężczyzna, który do nas zadzwonił. - Powiadomiłem od razu policję, ale dyżurny na komendzie w Stalowej Woli niechętnie potraktował wezwanie. Dopiero, gdy powiedziałem, że spleśniały chleb jest zagrożeniem dla środowiska, wysłał patrol - opowiada Czytelnik.
Chleb leży w miejscu zwanym we wsi "na Pułankach". Trzeba mieć dobre rozeznanie, żeby tu trafić.
- Policjanci przyjechali, odcięli od jednego bochenka nalepkę, spisali moje dane, podziękowali i odjechali - opowiada mężczyzna.
Chcieli pomóc ludziom
Wczoraj chleb nadal zalegał w trawie. Było tam kilkadziesiąt bochenków "regionalnego" i "bochna domowego". Wszystkie pokryte pleśnią. Na wszystkich widniały etykietki - Piekarnia "Marcel" w Bolestraszycach (miejscowość koło Przemyśla). Skontaktowaliśmy się z jej właścicielami. Izabela Bal nie miała pojęcia o znalezisku.
- Nie sprzedajemy chleba na północy Podkarpacia. To dla nas za daleko, nie opłacałoby się - stwierdziła.
Zaraz przypomniała sobie jednak, że jej syn zawiózł chleb dla powodzian.
- Zawoziłem chleb do Gorzyc. To był jeden transport tysiąca bochenków (wartość ok. 1,5 tysiąca złotych - przyp. red.) - potwierdza Kamil Bal. - Zostawiłem je w tamtejszym Urzędzie Gminy, nie pamiętam już jak się nazywali ci, którzy odebrali go ode mnie.
Właścicielka piekarni była zdruzgotana tym, jak potraktowano podarowany chleb.
- Przecież zanim się zepsuł, można było nim nakarmić zwierzęta - stwierdziła.
Przykra sprawa
Wójt Gorzyc Marian Grzegorzek zrobił już rozeznanie, do kogo trafił chleb z piekarni "Marcel". Dostali go m.in. ludzie pracujący na wałach i poszkodowani przez powódź.
- Trudno teraz dojść, gdzie ten chleb się zmarnował. To bardzo przykra sprawa - stwierdził.
- Ten chleb powinien trafić do potrzebujących ludzi albo, w najgorszym przypadku, jako pasza dla zwierząt - uważa starosta stalowowolski Wiesław Siembida. - W naszej kulturze chleb jest traktowany ze szczególnym szacunkiem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Zdębieliśmy na widok Karoliny Szostak w stroju kąpielowym. Ciało bogini! [ZDJĘCIA]
- Przyglądamy się odmienionej Viki Gabor. Pytają 16-latkę o nowy kolczyk
- Odwiedziliśmy miejsce, w którym mieszkał Stanisław Mikulski. Żył w takich warunkach
- Loska pochłania lody na środku ulicy. Zero litości dla słodkiego rożka [ZDJĘCIA]