Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skandal w Przemyślu. Urzędnicy "skarbówki" zamiast pracować - wychodzą na zakupy

Dariusz Delmanowicz
Piątek. Parking obok Urzędu Skarbowego. Urzędniczki kupują szklane komplety u obwoźnego sprzedawcy
Piątek. Parking obok Urzędu Skarbowego. Urzędniczki kupują szklane komplety u obwoźnego sprzedawcy FOT. DARIUSZ DELMANOWICZ
Co w godzinach pracy robią pracownicy Urzędu Skarbowego w Przemyślu? Niektórzy z pasją oddają się zakupom. Ich przełożeni zapowiadają, że wyciągną konsekwencje wobec tych urzędników.

Piątkowe przedpołudnie. Parking przy ulicy Lwowskiej 9 w Przemyślu. Przy dostawczym fiacie scudo stoi kilkanaście kobiet. Oglądają oferowane przez obwoźnych sprzedawców wyroby ze szkła. Szklanki, kieliszki, dzbanki, ozdobne kule, sosjereki. Wszystko po atrakcyjnych cenach.

- Ale ładne - zachwalają panie otaczające handlarzy. - I w dodatku, jakie tanie - dodają.
Większość z klientek, gdy tylko kupi szklany komplet, znika za drzwiami pobliskiego Urzędu Skarbowego. Przypadek? Raczej, nie. Tutaj właśnie pracują.

Petenci zirytowani

Gromadka klientek nie maleje. Pochłonięte zakupami urzędniczki fiskusa najwyraźniej nie spieszą się do swoich obowiązków. Obserwujemy, jak dwie z nich uszczęśliwione kupionymi przed momentem towarami niosą je do auta na tyłach urzędu. Pakują do bagażnika, ale nie wracają wprost za biurka. Idą po następne "cudeńka" od akwizytorów. Przecież taka okazja może prędko się nie powtórzyć.

Handel szkłem kwitnie. A wszystko na oczach interesantów odwiedzających "skarbówkę".

- Ale się przemęczają - komentuje kąśliwie około 30-letni mężczyzna z plikiem dokumentów w rękach.
Burek: naganne zachowanie

Jadwiga Radochońska-Czycz, zastępca naczelnika Urzędu Skarbowego w Przemyślu, pytana o ocenę zachowania swoich podwładnych, początkowo nie widzi w tym nic złego. Zapewnia, że wie, o ich chwilowym wyjściu poza budynek, chociaż jak przyznaje, nie miała świadomości, co byłego tego powodem. Według niej, urzędnicy nie zaniedbali swoich powinności, żaden z petentów nie musiał czekać w kolejce. Zapewnia, że zwróci swoim podwładnym uwagę, aby w przyszłości wyeliminować podobne zachowania.
- Wychodzenie w celach prywatnych w czasie godzin pracy bez usprawiedliwienia swej nieobecności jest naganne - ocenia Magdalena Burek, rzecznik Izby Skarbowej w Rzeszowie. - Nie pochwalamy tego typu zachowań, takie sytuacje nie powinny mieć miejsca.

W sprawie zostanie przeprowadzone postępowanie wyjaśniające.

- Jeżeli okaże się, że w rzeczywistości pracownicy nie przestrzegali czasu pracy wówczas zostaną wyciągnięte konsekwencje służbowe - zapewnia Burek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24