Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skra Bełchatów pokonana. Asseco Resovia gra o medale!

Marek Bluj
Radość w obozie Asseco Resovii. Teraz siatkarze Andrzeja Kowala będą walczyć o medale.
Radość w obozie Asseco Resovii. Teraz siatkarze Andrzeja Kowala będą walczyć o medale. Krzysztof Łokaj
Asseco Resovia po niesamowitej walce pokonała w piątym, decydującym meczu 1. rundy play off PGE Skrę Bełchatów i wywalczyła awans do półfinału, w którym zmierzy się z Delectą Bydgoszcz. Najlepszym zawodnikiem spotkania został Krzysztof Ignaczak.

To był mecz dla ludzi o bardzo mocnych nerwach i ludzi z charakterem, którzy do ostatniej piłki walczyli o zwycięstwo. Obaj trenerzy posłali w ten decydujący bój wszystkich najlepszych swoich zawodników.

"Tylko zwycięstwo, Resovio tylko zwycięstwo" - od początku zagrzewali do walki swoją drużynę kibice znad Wisłoka głośno fetując zdobycie każdego punktu przez swoich ulubieńców. Ci, podobnie, jak bełchatowianie - mimo ogromnej stawki pojedynku - prezentowali siatkówkę w najlepszym wydaniu.

- Nikt lepszego scenariusz tego meczu by nie wymyślił - cieszył się Grzegorz Karpiuk, jeden z fanów rzeszowskiego zespołu.

Skuteczny Jochen Schops

W Resovii atak trzymał Joechen Schops, w Skrze najgroźniejszy był Aleksandar Atanasijević. Serb często popisywał się soczystymi zbiciami. Niską skuteczność na siatce miał natomiast Mariusz Wlazły. Gospodarze, którzy świetnie bronili i udanie kontrowali, po kapitalnym bloku ma Wlazłym uzyskali dwupunktową przewagę (9:7).

Po atakach Schopsa było 15:11 i 23:21 na korzyść mistrzów Polski. Ambitna Skra zmniejszała dystans, aż wreszcie dopięła swego doprowadzając do remisu (23:23). Finisz należał jednak do podopiecznych trenera Andrzeja Kowala. Na 24:23 zaatakował Paul Lotman, a kropke nad "i" postawił niezawodny i świetnie dysponowany Schops. Podpromie eksplodowało radością.
Na rzeszowską nutę

Drugi set również rozpoczął się udanie dla Resovii, która lepsza była na siatce i ponownie wypracowała sobie przewagę (10:7, 13:10, 14:11). Skra starała się szachować rzeszowską drużynę zagrywkami, ale często piłka lądowała w siatce lub poza boiskiem. Miała jednak w zanadrzu inne markowe zagrania i bardzo skutecznego Atanasijevicia.

W Resovii nadal bardzo skuteczny był Schops (17:12). Po autowej bombie Atanasijevicia notowano 19:13. Bełchatowianie stracili ważny punkt po błędzie (20:15). Resovia była już tak rozpędzona (22:17, 24:20), że goście nie znaleźli sposobu, aby ją powstrzymać. Brakujący punkt zdobył kapitan Olieg Achrem. "Ostatni, ostatni" - skandowały trybuny.

Bełchatowskie odrodzenie

Trzecia partia była dla Skry, jak ostatnia deska ratunku. Goście poprawili jakość gry. Rzeszowianie natomiast spuścili z tonu, mieli problemy z przyjęciem, psuli więcej serwów. Skra, która "włączyła" blok, miała inicjatywę (13:11, 14:13, 17:15, 18:16, 20:18). Resovia po błędzie Atanasijevicia wyrównała (20:20). Jednak dwa bloki na Zbigniewie Bartmanie, który zmienił Schopsa, sprawiły, że notowano 22:20 dla zdeterminowanych gości, którzy na finiszu pokazali dużą klasę i wrócili do gry.

W zawodników z Bełchatowa wstąpiła nowa nadzieja. W partii numer 4 Imponowali dynamiką, byli zadziorni, nieustępliwi, zdecydowani w ataku. Pewnie - krok po kroku - zdążali do tie-breaka. Resovia znalazła się w głębokim impasie, jej gra z minuty na minutę gasła. Popełniała szkolne błędy ułatwiając zadanie rywalowi, który nabierał coraz większej pewności siebie i rozbił gospodarzy.
Atananasijević kontra Resovia i kibice

Przed tie-breakiem ponad 5000 fanów mistrzów Polski miny miało nietęgie, ale wspaniale dopingowało nasz zespół. Ostatnia partia była niesamowitym dreszczowcem. Kibice oglądali ją na stojąco, grali z Resovią. Skra uciekała, a trochę rozregulowana Resovia ją ścigała, a aż wyszła na prowadzenie (8:6). Ale były emocje. Po zmianie stron Skra wyrównała (9:9). Potem było 11:9 ,12:10, 13:11 dla miejscowych.

Resovię od szczęścia dzieliły dwa punkty. Na 14:12 podwyższył Nowakowski (14:12). Ostatni punkt zdobyli rzeszowianie po bloku na Atanasijeviciu.

"Mistrz, mistrz Resovia" - skandowali kibice. Resovia będzie grała o medale. Skra przegrała już ten sezon, choć pozostała jej walka o 5. miejsce. Ach, co to był za mecz...

Asseco Resovia - PGE Skra Bełchatów 3:2 (25:23, 25:20, 21:25, 15:25, 15:12)

Stan rywalizacji play off: 3-2 dla Asseco Resovii, która awansowała do półfinału.

Asseco Resovia: Tichacek 2, Olieg Achrem 13, Nowakowski 7, Kosok 10, Schops 28, Lotman 13, Ignaczak (libero) oraz Perłowski, Bartman 3, Dobrowolski, Kovacević 2, Grzyb 1. Trener Andrzej Kowal.

PGE Skra: Woicki, Wlazły 5, Pliński 13, Kłos 13, Atanasijević 23, Winiarski 21, Zatorski (libero) oraz Bąkiewicz 4, Boninfante, Kooistra. Trener Jacek Nawrocki.

Sędziowali: Maciej Twardowski (Radom) i Paweł Burkiewicz (Kraków). Widzów ponad 5000 (w tym 60 z Bełchatowa). MVP: Krzysztof Ignaczak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24