- Będą się zastanawiać, jak dojdzie do nieszczęścia. Dzieciakom różne rzeczy przychodzą do głowy - denerwuje się Stanisław Piliszko.
Modernizację linii wykonuje rejon energetyczny. Urządzenia stoją przy chodniku, ale na prywatnym gruncie. Właściciele wyrazili zgodę na postawienie skrzynek rozdzielczych.
- Nie można im niczego zarzucić. Robią zgodnie z pozwoleniem na budowę i planami - twierdzi Marian Ryznar, wójt Wiązownicy.
Mieszkańcy denerwują się, że żadna instytucja nie przejmuje się tym, że skrzynki z prądem stoją przy chodniku, którym dzieci chodzą do i ze szkoły.
- Mieszkańcy mogą być spokojni. Stosujemy bezpieczne technologie i dbamy o to, by nasze urządzenia działały bezpiecznie - zapewnia Sebastian Kawałko, z biura zarządu PGE Dystrybucja Zamość.
Część mieszkańców jednak nie wierzy zapewnieniom.
- Mieli różne możliwości poprowadzenia przewodów i rozmieszczenia skrzynek. Wybrali najgorszą i do tego niebezpieczną - narzekają. Pracownicy rejonu energetycznego w Jarosławiu tłumaczą, że i tak poszli mieszkańcom na rękę, bo skrzynka mogła stanąć na chodniku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?