Ślepsk Malow Suwałki trenera Andrzeja Kowala pokonał na Podpromiu Asseco Resovię 3:1. To nie był dobry mecz rzeszowskiej drużyny

TABELA, TERMINARZ, WYNIKI PLUSLIGI

Asseco Resovia rozpoczęła ten zaległy mecz 4. kolejki z dużym animuszem i apetytem na szóste zwycięstwo. Bardzo dobrze grała w pierwszym secie, ale potem sprawy w swoje ręce wziął prowadzony przez trenera Andrzeja Kowala, dla którego każde spotkanie na Podpromiu jest jak kolejna podróż sentymentalna, Ślepsk Suwałki. Wygrał jak najbardziej zasłużenie; był lepszy.

Cała Resovia i poszczególni jej zawodnicy grali nierówno. To trzecie z rzędu zwycięstwo Ślepska i szóste w siódmym wyjazdowym meczu oraz druga porażka Resovii. Andrzej Kowal po raz trzeci prowadził zespół z Suwałk przeciwko Asseco Resovii i po raz trzeci Ślepsk wygrał 3:1.

Obiecujący początek resoviaków

Resoviacy od początku wywierali na podopiecznych trenera Andrzeja Kowala dużą presje, kontrolując przebieg gry, w inauguracyjnej partii uciekli im na dystans czterech punktów. Po asie Klemenda Cebulja prowadzili 9:5. Robert Taht zdobył – blokiem i atakiem - dwa punkty z rzędu – i miejscowi przeważali 13:7. Po kolejnej udanej akcji Tahta notowano 15:10, po bloku na Tomasie Rousseaux, byłym graczu Resovii, 17:12. Cebulj znów odpalił z pola zagrywki na tablicy pojawił się wynik 20:14. Ekipa gości zmniejszyła straty do dwóch oczek, ale kolejne akcje zdecydowanie dla mającej więcej atutów na zagrywce, ataku i przyjęciu resoviaków. Na finiszu punktowymi serwami popisał się Fabian Drzyzga. W sumie

Coraz lepszy Ślepsk

Ślepsk grał cierpliwie i spokojnie; poprawił się w ofensywie, obronie i na zagrywce, którą potrafi robić wiele szkody przeciwnikom. Po dwóch akcjach błyszczącego na Podpromiu Bartłomieja Bołądzia i podwójnym odbiciu Pawła Woickiego goście prowadzili 13:9. Nieźle funkcjonował blok Ślepska, który posiadał inicjatywę, grał lepiej, trzymał Resovię na dystans czterech punktów (18:14, 19:15, 20:16, 21:17). Resovia, która spuściła w tej odsłonie z tonu, psuła zagrywki, to jednak miała swoje szanse, ale stać ją było tylko na niwelowanie strat do jednego punktu. Ten najważniejszy w tej odsłonie zdobył Marcin Waliński, który podobał się wcześniej na zagrywce, obijając blok z Rzeszowa.

Dwa razy goście

Drużyna z Suwałk obiecująco dla siebie zaczęła także trzeciego seta wykorzystując każda sposobność do zdobywania punktów. Josua Tuaniga zaserwowała asa na 9:6 dla swojego zespołu. Po kontrze Tahta było 11:11, a błędzie gości 14:12 dla gospodarzy. Na boisku trwała zacięta walka. Po punktowym serwie Szwaradzkiego był remis (18:18). Końcówka zdecydowanie dla bardziej opanowanych, dokładniejszych i skuteczniejszych gości, którzy zdobyli cztery punkty z rzędu i postawili kropkę nad „i”.
Czwarty set też stał pod znakiem walki, ale lepsze wrażenie sprawiali, lepiej grali siatkarze z Suwałk. Prowadzili 15:12 i 19:15, 20:16, 22:19. Resovia nie kończyła ataków, psuła zagrywki, popełniała inne błędy, natrafiała na szczelny przeciwnika blok (8 Ślepska, 2 Resovii) , denerwowała się. Przegrała.

Brakowało Szerszenia

Z powodu dolegliwości mięśni brzucha nie zagrał Nicolas Szerszeń, przyjmujący rzeszowskiej drużyny, który w poprzednim sezonie bronił barw drużyny ze Ślepska. Bez wątpienia bardzo brakowało go w tym starciu.
Asseco Resovia kolejny mecz rozegra w niedzielę w Gdańsku z Treflem (17.30), a Ślepsk zagra w sobotę, także na wyjeździe, z GKS-em Katowice.

Asseco Resovia – Ślepsk Malow Suwałki 1:3 (25:19, 23:25, 21:25, 21:25)

Resovia: Drzyzga (3), Krulicki (8) Cebulj (15), Butryn (15), Täht (15), Tammemaa (6), Potera (libero) oraz Woicki, Buszek (2), Domagała (3), Hain. Trener Trener Alberto Giuliani.

Ślepsk: Tuaniga (4), Waliński (11), Rousseaux (3), Bołądź (20), Sapiński (8), Sacharewicz (4), , Czunkiewicz (libero), Filipowicz (libero) oraz Szwaradzki (1), Kaczorowski, Klinkenberg (9) i Rudzewicz (1). Trener Andrzej Kowal.

Sędziowali: Marcin Weiner i Piotr Król. MVP: Bartłomiej Bołądź.
TABELA, TERMINARZ, WYNIKI PLUSLIGI