Socjolog: chodzenie po galeriach handlowych to styl życia

- Gdzie spędzają weekend mieszkańcy Rzeszowa?

- Niedzielę na pewno w kościele i w hipermarketach. Wystarczy przejechać się po mieście w sobotę i niedzielę, żeby zobaczyć pełne parkingi przed centrami handlowymi. Wypady do galerii stały się dla sporej części mieszkańców stylem życia, szczególnie dla tych mniej zamożnych, których nie stać na to, żeby pojechać na przykład na weekend w Bieszczady. Wolą zabrać dzieci do centrum handlowego i zjeść coś w jakimś fast foodzie.

- Może oferta kulturalna miasta jest zbyt uboga?

- Nawet gdyby ta oferta była o wiele bogatsza, kluby i muzea i tak stałyby w niedzielę puste. Pierwszym tego powodem są pieniądze. Wyjście na koncert to koszt od 30 do 70 zł dla jednej osoby, a 70 złotych to często dniówka, wiele osób po prostu na to nie stać. Po drugie nie wyrobiliśmy w sobie nawyków odwiedzania muzeów i teatrów. Proszę zwrócić uwagę, że w teatrze i filharmonii spotykamy właściwie tę samą grupę ludzi. I te same twarze zobaczymy odwiedzając na przykład giełdę samochodową na Załężu.

- Lepiej spędzać weekendy w galerii handlowej niż w swoim pokoju?

- Oczywiście, że lepiej. Gdyby nie wypady do centrów handlowych, w niedzielę każdy siedziałby w swoim pokoju przed komputerem albo telewizorem. Każda minuta spędzona z rodziną jest na wagę złota. Niezależnie czy to minuta w galerii czy w filharmonii.

Sprawdź >> Otwarcie Millenium Hall w Rzeszowie - program imprez